O tej sprawie już pisaliśmy - David Kiely, zwykły pracownik banku stał się wbrew swej woli ''gwiazdą'' internetu. Otworzył w pracy maila ze zdjęciami Mirandy Kerr, na chwilę się zapomniał, gdy... okazało się, że jest w kamerze telewizji . Teraz został zawieszony i grozi mu zwolnienie.
Niemal równie szybko, jak filmik z nagraniem, po internecie rozprzestrzenia się petycja w w obronie Kiely'ego . Miał po prostu pecha - twierdzą jej autorzy. Do akcji dołączyła mimowolna sprawczyni całego zamieszania - modelka Miranda Kerr. - Dowiedziałam się o petycji. Oczywiście, podpiszę ją - stwierdziła.
Swoje poparcie dla Davida (i Mirrandy Kerr) można wyrazić on-line. Instrukcję, jak to zrobić, znajdziecie TUTAJ>>>
PS. David został uratowany! Wsparcie Mirandy Kerr i e-maile z całego świata odniosły skutek - kierownictwo Macquarie Bank zdecydowało, że nie zwolni pechowego bankowca . I wydało oświadczenie. Więcej tutaj>>>
doro