Na nowozelandzkim portalu aukcyjnym w nocy z poniedziałku na wtorek za ponad 2,8 tys. lokalnych dolarów (około 5,6 tys. zł ) sprzedały się dwie fiolki z...duchami.
Duchy na sprzedaż wystawiła Avie Woodbury z Christchurch na wyspie południowej. Kobieta twierdzi, że dusze należały do starszego mężczyzny, który mieszkał w jej domu w latach dwudziestych i wpływowej dziewczyny.
Miała się tego dowiedzieć podczas sesji wywoływania duchów. Jak wyjaśniła, oba straszyły w jej domu dopóki nie zostały schwytane podczas egzorcyzmu w lipcu 2009 r. Od tego czasu fiolki przechowywała w wodzie święconej, co, jak twierdzi ''blokowało ich energię''.
Jak podał Paul Ford, rzecznik portalu Trademe, nietypowa aukcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Jej stronę internetową oglądano 214 tys. razy . Przychody z aukcji, po odjęciu opłaty za egzorcyzm, pani Woodbury zamierza przeznaczyć na Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt.
Kto kupił duchy? Jak dowiedziała się nowozelandzka telewizja 3 NEWS, nabywcami są przedstawiciele firmy produkujące elektroniczne papierosy. Nietypowa akcja ma być okazją do promowania strony internetowej. Zostanie tam umieszczony sondaż, w którym internauci będą mogli zadecydować, co zrobić z fiolkami. Zobacz wywiad z nabywcą fiolek z duchami>>>
doro /(PAP)