Mądra zasada mówi: nigdy nie stój na linii ognia. Ale czy chłopiec zbierający piłki w czasie Australian Open mógł spodziewać się, że właśnie jego dosięgnie forhend Agnieszki Radwańskiej? Przynajmniej miał swoje pięć minut.
Żeby tego było mało, w zeszłym tygodniu współpracy odmówił również sprzęt. Specjalnie dla was wybraliśmy filmik, który... Zresztą, zobaczcie sami.