O zakupionym w 2007 roku obrazie mężczyzna przypomniał sobie rok temu. Chciał przetestować swój nowy sprzęt fotograficzny, a przy okazji wysłać zdjęcia pejzażu do domu aukcyjnego. W tym celu nieco oczyścił dzieło z wieloletniego brudu, a jego oczom ukazała się sygnatura . Wiedziony jakimś instynktem, postanowił ją sprawdzić.
- Kupiłem książkę o postimpresjonistach i porównałem podpisy. Wygląda dokładnie tak samo jak na innych obrazach - mówi dailymail.co.uk. - Płótno było ciasno zwinięte na brzegach, więc delikatnie je rozwinąłem, aby zobaczyć znaczenia. Zdałem sobie sprawę, że mogę patrzeć na pierwsze dzieło Cezanne'a. Powiedzieć, że jestem podekscytowany, to mało, a kupiłem obraz tylko dla ramy.
Gdyby autorem obrazu rzeczywiście okazał się wybitny malarz, byłoby to jedno z większych wydarzeń w świecie sztuki. Nie tylko dlatego, że to jego dzieło. Pejzaż powstał w 1854 roku, czyli Cezanne miał tylko 15 lat , gdy go namalował. Nie poznano dotąd żadnego jego obrazu z tak wczesnego okresu.
Bogatszy w nową wiedzę mężczyzna zawiózł swój cenny nabytek do domu aukcyjnego. Nie ma się co dziwić, że jego właściciel był na początku dość sceptyczny, jednak zmienił zdanie, gdy tylko zobaczył dzieło.
- Kiedy ktoś przychodzi do mnie i mówi, że ma Cezanne'a, odpowiadam: "Oczywiście, że masz". Jednak kiedy zobaczyłem technikę malarską, wiedziałem, że ta osoba musiała mieć dużą wprawę. Pociągnięcia pędzlem wyglądają jak na wczesnych pracach Cezanne'a, które często przedstawiały wiejskie krajobrazy. Mówimy tu o 40 albo więcej milionach funtów.
Na razie nie potwierdzono, że mamy do czynienia z niesamowitym odkryciem, ale obecny właściciel już się umówił na spotkanie w brytyjskim muzeum narodowym. Coś musi być na rzeczy.