Kiedyś było tak, że hodowane w Polsce konie krwi arabskiej były słynne na całym świecie i na aukcjach osiągały bardzo wysokie ceny. Nie można było tego zauważyć podczas tegorocznej aukcji ''Pride of Poland''.
Przypomnijmy: w tym roku jedynie sześć koni czystej krwi arabskiej z krajowej hodowli znalazło nowych właścicieli na prestiżowej aukcji Pride of Poland. Reszta z 25 zwierząt wystawionych w Janowie Podlaskim wróciła do stajni nie osiągając ceny minimalnej.
Przed 'dobrą zmianą' w 2015 roku aukcja Pride of Poland zakończyła się wynikiem blisko 4 mln euro, a w 2014 roku wylicytowano konie za 2,1 mln euro. W zeszłym roku z wystawionych 31 koni sprzedano 16 za łączna kwotę 1 mln 271 tys. euro.
Zaś w tym roku... Najdroższa była Prunella z Janowa Podlaskiego. Klacz została sprzedana za 150 tys. euro, a sześć koni sprzedano w sumie za 410 tys. euro
- Arogancja, buta widoczne na konferencjach prasowych, do tego rażąca ignorancja w ocenie rynku, brak profesjonalizmu w ocenie wartości koni, a co najgorsze lekceważenie klientów - tak były prezes stadniny w Janowie Podlaskim podsumował w 'Dzienniku Wschodnim' tegoroczną aukcję Pride of Poland.
Dziwnie to wszystko brzmi, bo przecież fachowcy ''dobrej zmiany'' są bardzo fachowi i z wielką radością poznają tajniki hodowli koni.
Dobra zmiana idzie pełną parą do przodu - oglądalność ''Wiadomości'' przecież wcale nie spada, a konie z Janowa cieszą się coraz większą popularnością. Dokładnie tak.
Tylko koni żal.
Pan prezydent Duda i minister Macierewicz znowu się troszkę kłócą. Minister wszczął postępowanie wobec najważniejszego doradcy prezydenta w sprawach wojskowych - generała Kraszewskiego, któremu odebrano wszystkie uprawnienia i skutecznie wyłączono go z jakichkolwiek prac. Dodajmy, że to właśnie on rekomendował prezydentowi kandydatury na generałów. Dodajmy też, że wyraził wątpliwości wobec około 20 kandydatów zgłoszonych przez ministra Macierewicza. I teraz prezydent po raz pierwszy od lat 15 sierpnia nie nominował nikogo. Prawie...
Ale w imię poprawności wypada nie robić ambarasu publicznie. Choć słowa pana prezydenta z dnia 15 sierpnia są nieco zastanawiające. Powiedział, że ma nadzieję, iż da się 'odwrócić niekorzystne zmiany w systemie dowodzenia'.
'Są różne koncepcje, są różne wizje, ale jestem przekonany, że wszyscy politycy w Polsce, i ci, którzy sprawują władzę, i co w opozycji, rozumieją, że najważniejsze jest dobro wspólne. A dobro wspólne to Rzeczpospolita, której niewyjętą częścią jest polska armia.
To jest armia Rzeczypospolitej Polskiej. To nie jest niczyja armia prywatna' - mówił Duda.
Ale przecież i ministrowi i prezydentowi chodzi tylko o to, żeby wojsko było potęgą.
Na szczęście jak co roku odbyła się parada wojskowa. Pan prezydent bawił się świetnie.
Zdjęcia prezydenta z tegorocznej parady znowu pozwoliły na snucie fantazji o militarnej naturze. Zawsze śmieszne.
Wojskowa parada, samoloty... Święto Wojska Polskiego obchodzi się u nas hucznie.
W tym tygodniu pogoda była bardzo niebezpiecznym żywiołem. Burze przeszły przez Polskę, zostawiając za sobą niebotyczne zniszczenia. Niektórzy jednak podejrzewają, że drzewa wyrwane z korzeniami mogły kogoś ucieszyć - to jakby darmowa wycinka...
Ciężki sprzęt z Puszczy Białowieskiej miałby tu co robić.
Zniszczenia były bardzo poważne. Do tego stopnia, że po kilku dniach do najbardziej poszkodowanych miejscowości osobiście udali się poszczególni przedstawiciele rządu. Obserwatorzy uznali, że jednak zajęło to trochę za dużo czasu.
Na miejsce katastrofy po wichurach przyjechał rząd w osobie Beaty Szydło, Antoniego Macierewicza, Mariusza Błaszczaka i Jana Szyszko. Ale nie obyło się bez wpadek.
W błocie zakopał się samochód Antoniego Macierewicza. Minister dzielnie pomagał okolicznym mieszkańcom wyciągać pojazd.
Rząd ostatecznie dotarł na miejsce.
Nie ważne jak, ważne, że do celu.
My wiemy, czyja to wina. Powiemy wam - przeczytajcie to głosem Beaty Szydło:
Przez 8 ostatnich lat rządów Platformy Obywatelskiej Polki i Polacy byli oszukiwani. Wmówiono Suwerenowi, że kupowane są najwyższej jakości samochody terenowe dla rządu. Jaka jest prawda - sami Państwo widzicie. Te niedopuszczalne zaniedbania dopiero teraz zostaną zniwelowane przez Rząd Wszystkich Polaków, Rząd Dobrej Zmiany. W sprawie zakopania się w błocie samochodu ministra Antoniego Macierewicza zostanie powołana specjalna komisja, która wyjaśni, jak do tego doszło.
Kto jest winien tej wpadce?
Soros nie od dzisiaj jest wrogiem nr 2 polskiego rządu (na miejscu pierwszym niezmiennie od kilku lat znajduje się Donald Tusk).
Minister pojechał zobaczyć, jakiej pomocy potrzebują poszkodowani w wichurach ludzie. Szybko okazało się, że sam będzie tej pomocy potrzebował.
Do Rytla przyjechała również Beata Szydło. I chociaż to zdjęcie zrobiono jej w dzień Święta Wojska Polskiego, to jest ono bardzo znamienne.
Bardzo znamienne zdjęcie...
Jedno zdjęcie, a tyle radości!
To nie był tydzień pełen sukcesów.
Przy okazji okazało się, że Marzena Paczuska nie jest już szefem ''Wiadomości''. Ojej.