22 września w Tychach doszło do bójki na środku jezdni. Kamera zarejestrowała większość zajścia.
Auta akurat zatrzymały się na czerwonym świetle na ul. Wyszyńskiego w Tychach. Niespodziewanie nadbiegł wzburzony jegomość, który niczym petarda podbiegł do szarego BMW i próbował otworzyć drzwi kierowcy. Kiedy okazało się, że są zamknięte, uderzył w lusterko i poszedł w swoją stronę.
Zepsute lusterko z kolei pobudziło do działania kierującego BMW, który momentalnie wyskoczył z auta i zaczął się bić z napastnikiem. Mężczyźni wymienili kangurze kopniaki rodem z gry komputerowej, po czym zaczęli okładać się pięściami. Co ciekawe, w ferworze walki zeszli jednak z jezdni na trawnik.
Z nagrania daje się usłyszeć, że do bijatyki doszło z powodu wcześniejszego incydentu na drodze. Kierowca BMW gwałtownie zahamował przed samochodem prowodyra bójki, który ledwo uniknął kolizji. Ten nerwy postanowił rozładować za pomocą pięści, powodując tym samym niemałe zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Mężczyźni zostali rozdzieleni przez innego kierowcę – donosi Dziennik Zachodni. Dalej portal informuje, że sprawa nie trafiła na policję. Niemniej zachęca się kierowców by zgłaszali podobne przypadki.