Sue Scorer z Wielkiej Brytanii lubi przy ładnej pogodzie wypić poranną kawę w swoim ogródku. Jak większość Brytyjczyków, ma w nim zadbany trawnik i odrobinę prywatności. Okazuje się, że nawet z czegoś takiego można człowieka okraść.
Zobacz też: Dla Putina pomalowali trawnik na zielono? Internauci: "to ignorancja" > > >
W niedzielę 6 maja obudziła się jak zwykle rano i chciała skorzystać z ciepłego poranka. Podniosła rolety a jej oczom ukazał się jej ogród - a raczej to, co z niego zostało. Połowy trawnika dosłownie nie było. Został po nim kawał piaszczystej pustyni. Złodzieje połasili się na sztuczną darń - zdarli ją w nocy, ogałacając pół ogrodu Sue, rozwalając przy okazji płot posesji.
Nie zainteresowało ich nic innego - kobieta miała w ogrodzie sprawną trampolinę i zabawki dla dzieci. Trawnik położyła w ogrodzie 4 lata temu, nie był więc pierwszej świeżości, jak sama mówi, miał nawet odgniecenia od trampoliny. Jak widać, ukraść naprawdę można wszystko, nawet trawę z ogrodu.
To nie pierwsza kradzież tego typu w okolicy, w której mieszka Sue Scorer. Sztuczna trawa z ogródka sąsiada również zniknęła. Kradzież miała miejsce dzień przed porankiem, w który Sue odkryła swój splądrowany ogród.
Jedno musimy przyznać - ta trawa była naprawdę przepiękna:
Zobacz też: Ukradli policyjny samochód "odporny na kradzież" > > >
Przeczytaj też: Historia jak z dowcipów. Chińczycy malują trawę na zielono > > >