"Nie istnieje żaden znak. Tylko fantazje". Dlaczego Polacy jeżdżą do Medjugorie, choć kościół ma z nim problem?

- Tak naprawdę widuje się tam Szatana w przebraniu - powiedział bp Ratko Perić o postaci, która objawia się w Medjugorie. Bośnia i Hercegowina stworzyła własną historię Matki Boskiej, z którą Watykan ma spory problem. Do kraju rocznie przybywa nawet 2,5 miliona turystów.

Wśród tych osób, które chcą zobaczyć Matkę Boską, znajduje się wielu Polaków. I trudno im się dziwić, bo choć Watykan nie do końca uznaje historię tego miasteczka, a wielu hierarchów potępia to miejsce, to tzw. góra w żaden sposób go nie zakwestionowała. Z kolei, gdy już podważano słuszność odwiedzania Medjugorju, nie było to mówione z przekonaniem; ani Jan Paweł II, ani Benedykt XVI nie zrobili tego oficjalnie. Papież Franciszek też miał się zabrać za tę sprawę, ale dotychczas postępów nie widać.

Zobacz wideo Komisje wyborcze przy kościołach? Odpowiada Piotr Zgorzelski

Dlatego Medjugorie będzie dalej sławiło się objawieniem Matki Boskiej i nauczało, że dzieci mogą ją ujrzeć. Tak powstała jej historia. Objawiła się grupie dzieci. Dziś wszyscy widzący mogą ją oglądać w kościele pod wezwaniem świętego Jakuba.

Jak podają media, Benedykt XVI robił jednak pewne kroki w kierunku słuszności wiary w bośniacką wersję wydarzeń. W 2014 roku pojawił się nawet raport specjalnej komisji. Przedstawiono go Kongregacji Nauki Wiary. Rezultatów nie widać, bo według TVN24 dalej w to miejsce wybiera się od dwóch do nawet 2,5 miliona turystów. Wśród nich liczne grupy pielgrzymów z Polski.

Medjugorie piętą achillesową Watykanu? Historia dzieci przygarnięta przez Bośniaków

Medjugorie mają długą historię, ale dopiero od początku lat 80. ubiegłego wieku stały się popularne w obrządku religijnym. Dokładnie 24 czerwca 1981 roku we wsi Bijakovici bawiącym się dzieciom miała się objawić nieznana postać. Miało to miejsce w godzinach wieczornych, więc te nie przyjrzały się postaci aż tak bardzo. Następnego dnia wróciła szóstka dzieci z całej grupy i w ten sposób stali się tzw. widzącymi. Udało im się dowiedzieć, kim jest postać, która się objawiła. Miała im się przedstawić jako Błogosławiona Dziewica Maryja.

Pierwsze objawienia miały trwać pięć dni. Później trafiły ze wspomnianego wzgórza do kościoła w miejscowości Medjugorie. Do dziś wierzy się, że objawienia Matki Boskiej są cykliczne. Dochodzi do nich regularnie właśnie w kościele pw. św. Jakuba, jednak warty podkreślenia jest fakt, że dochodzi do nich przede wszystkim tam, gdzie znajdują się widzący.

Dziś dorośli świadkowie objawienia Matki Boskiej podzielili się na dwie grupy. Połowa twierdzi, że widują ją codziennie. Druga część z kolei mówi, że zdarza się to raz do roku. Niektórzy twierdzą też, że Matka Boska przekazuje widzącym specjalne wiadomości. Te z każdego 25. dnia miesiąca pojawiają się od 25 stycznia 1987 roku do dziś. Opierają się one przede wszystkim na nawróceniu ludzi do wiary w Boga. Jak wygląda postać, która się objawiła w Medjugorie?

Jak czytamy na Onecie, jedna z wizjonerek, której objawia się Matka Boska twierdzi, że ma ona „czarne, lekko kręcone włosy i niebieskie oczy. Jest szczupła, (…) piękna, przezroczysta (…). Mogłabym nic nie robić, tylko się jej przyglądać. (…) Ma na sobie biały welon. (…) Brzmienia jej głosu nie da się wyrazić słowami. Zupełnie jakby śpiewała".

Kościół katolicki ma problem z Medjugorie. „Fantazje"

- Po niemal czterech dekadach nie istnieje żaden znak. Tylko fantazje – krytykuje wyznawanie Matki Boskiej w Medjugorie biskup Mostaru, czytamy w TVN24. Gdy papież Franciszek powołał specjalną komisję, do Medjugorie udał się także Polak. Był nim arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser. Nie wiadomo jednak, co udało mu się ustalić. Watykanista Jogn Thavis stwierdził z kolei, że papież Franciszek zdecydował już, co zrobić z Medjugorie. Nie ogłasza jednak decyzji, ponieważ spodziewa się negatywnej reakcji ze strony wiernych. Jego zdaniem zadecydowano, że w Medjugorju nie doszło do żadnego objawienia. A papież obawia się także, że widzący mogą podważyć słuszność decyzji Watykanu lub samej pozycji papieża. Do tego twierdzi, że Matka Boska, która objawia się widzącym, mogłaby żądać za ich pośrednictwem zmian w Piśmie Świętym.

I tu pojawia się problem, który był już wielokrotnie poruszany. Tak naprawdę nie wiadomo, co Matka Boska przekazuje widzącym. A konkretniej, czy widzący słowo w słowo przekazują myśl Matki Boskiej. Wszystko dlatego, że wielokrotnie słowa widzących uderzały w kościół lub jego władze. Pierwsze dotarły już w czerwcu 1983 roku, gdy Matka Boska miała powiedzieć:

Powiedz Ojcu Biskupowi, że proszę go o jak najszybsze uznanie wydarzeń w parafii w Medjugorju. Przesyłam mu przedostatnie ostrzeżenie. Jeżeli się nie nawróci i nie poprawi, to dosięgnie go mój sąd, jak również sąd mego Syna Jezusa

- cytuje słowa widzącego "Rzeczpospolita". Ich autorem był bp Ivan Żanica. Kontrowersje co do prawdomówności widzących wzbudzają też tajemnice przekazywane im przez Matkę Boską, które rzeczywiście nigdy nie ujrzały światła dziennego. Było ich dokładnie 50, a więc po 10 „tajemnic" na każdego widzącego. Nie stanowią oni też zwartej grupy.

Medjugorie. Historia miejscowości, w której doszło do objawienia

Medjugorie to niewielka wieś w Bośni i Hercegowinie. Zamieszkuje w niej około cztery tysiące osób. Większym punktem znajdującym się nieopodal tej wioski, jest miejscowość Mostar. Oba punkty dzieli około 25-30 kilometrów. Nazwa miejscowości w wolnym tłumaczeniu oznacza: "międzywzgórze". Ma być kojarzona z tym, że jest położona między dwoma wzgórzami.

Centralnym miejscem Medjugorju jest kościół pod wezwaniem świętego Jakuba. Opiekę nad tamtejszą parafią piastują księża z franciszkańskiej prowincji Hercegowina pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Według niektórych źródeł Medjugorie powstało w 1599 roku.

Zobacz też: Bernadetta. Cud w Lourdes

Więcej o: