Straty sklepu liczone są w tysiącach dolarów. Przykładowo: w zeszłym tygodniu ktoś ukradł 50 staników o łącznej wartości 4.000 dolarów!
Na poczatku miesiąca pracownicy sklepu zgłosili zaginięcie ośmiu pojemników na bieliznę wypełnionych dwustronnymi biustonoszami. Jeszcze wcześniej skradziono 100 staników z niezwykle popularnej różowej kolekcji. Co się dzieje w Fairfield? Nie mamy pojęcia.
- Mamy tu ludzi, którzy kradną dziwne rzeczy - skomentował policjant.