Już mieliśmy nadzieję na relację na żywo z rozprawy rozwodowej Kazimierza Marcinkiewicza w TVP Info, a tymczasem... Medialne show wokół afery miłosnej, o której "huczy cały Londyn i cała Warszawa" zdegustowało trochę głównego bohatera i zakochany Kazimierz postanowił dać odpór nachalnym brukowcom.
- Nie wiedziałem, że aż w takim stopniu można grzebać w życiu prywatnej osoby - żalił się dziennikowi ''Polska''. Niektórzy twierdzą jednak, że Marcinkiewicz sam jest sobie winny. - Każdy ma jakieś problemy osobiste. Rozwody nie są niczym szczególnym. Ale można odnieść wrażenie, że Marcinkiewicz dał się wciągnąć w jakiś show i wyrwało mu się to spod kontroli. On się w tym pogubił. Jego popularność stała się jego największym wrogiem - powiedział ''Polsce'' anonimowy polityk związany z PO.
My też do końca nie rozumiemy, dlaczego Marcinkiewicz jest niezadowolony. Były premier sam nawet wysłał Super Expressowi zdjęcie z narzeczoną , jako ilustrację do wywiadu. Może wybrali nie tę fotkę co trzeba? Może profil nie ten? Może...
1. ''Rzeczpospolita'' publikuje sondaż: w opinii Polaków rozwód nie zaszkodzi Marcinkiewiczowi w dalszej karierze politycznej.
2. Jarosław Gowin w Radiu RMF FM: rozwiedziony Marcinkiewicz traci szanse na prezydenturę.
3. Nam najbardziej podoba się opinia Adama Bielana z PiS w PR III: sytuację osobistą Kazimierza Marcinkiewicza wykorzystał Donald Tusk , by pozbyć się niewygodnego i zarazem bardzo popularnego rywala.
Więcej znajdziesz na polskatimes.pl
Przegląd prasy kolorowej. Kolorowa alternatywa dla szarych niusów. Codziennie.