27 lat temu 2-letnia wówczas Francesca pojechała razem z matką na krótką wycieczkę do Ekwadoru . Nigdy z niej nie wróciła. Dirk Pratt z Seattle w stanie Waszyngton dowiedział się od swojej teściowej, że jego córeczka zmarła po ukąszeniu komara. Przez następne trzy lata Pratt usiłował wraz z konsulatem amerykańskim w Ekwadorze odnaleźć ciało Franceski - bezskutecznie.
Z czasem żal i gniew Pratta na matkę Franceski i siebie za to, że zgodził się na wyjazd, rósł. - Winiłem siebie, winiłem ją i winiłem Boga - mówi teraz. Wszystko zmieniło się 6 tygodni temu. Pratt obejrzał wtedy film ''Wanted. Ścigani'' i tak jak główny bohater postanowił wpisać swoje nazwisko w Google . Efekt poszukiwań był zdumiewający.
Pratt przeczytał wiadomość od córki sprzed dwóch lat i natychmiast odpisał. Kiedy odpowiedź nie przychodziła, wysłał list do gazety w Ekwadorze. Dziesiątki osób odpowiedziało, dając wskazówki, gdzie obecnie przebywa jego córka.
Dzięki ich pomocy doszło do pierwszego po prawie 30 latach spotkania ojca i córki na lotnisku w Seattle. - To są tysiące emocji w jednej chwili. Uderzają wszystkie naraz: szczęście, radość, strach - opowiada wzruszony Pratt. - Chcę płakać, chcę krzyczeć. Sama nie wiem, co tak naprawdę chciałam (wtedy) zrobić - wspomina moment spotkania jego córka.
Francesca przez te wszystkie lata żyła w Ameryce Łacińskiej z rodziną matki. Sądziła, że jej ojciec zginął w wypadku w trakcie nurkowania. Krewni wyjawili jej prawdę dopiero, kiedy była już dorosłą kobietą. Wtedy też zaczęła szukać ojca. - W głębi duszy zawsze myślałam, że on żyje - mówi szczęśliwa Francesca. Oboje opowiedzieli swoją historię w popularnym programie TV ABC "Good Morning America".
ZOBACZ TEŻ:
Google Earth: to nie jest Atlantyda, tylko...