Więcej o:

pingwiny

Wypowiedzi na forum o:

pingwiny

  • Pingwin. Czy wypada?

    Człowiek się całe życie uczy i dowiedziałem się byłem z innego wątku o istnieniu pingwina. Szczerze przyznam, że nie miałem pojęcia iż coś takiego w ogóle istnieje. Niby z niejednego pieca się chleb jadło, ale tej piekarni akurat nie znałem. Zastanawiam się teraz, czy taki gadżet w ogóle wypada

  • Re: Pingwin. Czy wypada?

    Ty hukers żonie gorsze rzeczy robiłeś w tych obszarach niż zakup pingwina ?

  • Re: Przygarnij pingwina!

    jozefrobotnik napisał: > Ja jestem pingwinem zawiedziona Też nie umiesz to używać ??? Przecież to???????? -- Każdy dzień z pisem jeszcze głupszy od poprzedniego /by anetapzn/

  • Re: Pingwin. Czy wypada?

    napisała: > Ty hukers żonie gorsze rzeczy robiłeś w tych obszarach niż zakup pingwina ? Może i tak, napisałem w końcu, że z niejednego pieca się chleb jadło, ale wydaje mi się, że mieściło się to jeszcze w powiedzmy poetyce związku, a ten pingwin taki trochę jakby z innej beczki.

  • Re: Pingwin. Czy wypada?

    Gorzej jesli odpowiedz by byla: Baranie, pingwina mam od 5 lat. Uzywam go regularnie.

  • Re: Pingwin. Czy wypada?

    a czemu wydaje ci sie, ze by nie chciala? konkretnie pingwina, czy zabawki w ogole?

  • Re: Pingwin. Czy wypada?

    napisała: > A nie możesz sam żony zapytać? > Bardziej myślałem o pingwinie jako prezencie.

  • Re: Pingwin. Czy wypada?

    Jeżeli gorzej byłoby: Baranie, pingwina mam od 5 lat. Uzywam go regularnie, gdy zasypiasz po seksie.

  • Re: Pingwin. Czy wypada?

    hukers napisał: > napisała: > > > Ty hukers żonie gorsze rzeczy robiłeś w tych obszarach niż zakup pingwina > ? > > Może i tak, napisałem w końcu, że z niejednego pieca się chleb jadło, ale wydaj > e mi się, że mieściło się to jeszcze w powiedzmy poetyce związku, a ten pingwin > taki trochę jakby

  • Re: Pingwin. Czy wypada?

    No, ale czego nie rozumiesz ? Pingwin ma być zawodowy, a nie do użytku prywatnego. Ty tez mężowi o wszystkich szczegółach związanych z pracą opowiadasz ?