Kiedy tarnowianin dotarł do garażu, gdzie powinien stać jego mercedes Ponton z 1958 roku, okazało się, że ktoś założył tam nowe kłódki. Po dostaniu się do środka zobaczył, że samochodu nie ma.
Mężczyzna pod koniec lutego zgłosił kradzież i włamanie na policję .Tarnowscy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością przeciwko Mieniu KMP w Tarnowie szybko namierzyli auto.
Nowym "właścicielem" okazał się mieszkaniec powiatu tarnowskiego. Opowiedział, że zakupił mercedesa w Tarnowie. Wskazał adres i dane sprzedającego, z którym podpisał umowę. Dopiero od policjantów dowiedział się, że kupił kradzione auto.
W ten sposób policjanci trafili na trop złodzieja - okazał się nim tarnowianin zbierający złom. Mężczyzna przyznał się do kradzieży, chociaż zeznał, że włamał się do nieużytkowanego garażu. Za pomocą samochodu pomocy drogowej przetransportował go na teren swojej posesji, a garaż zamknął zakładając swoje kłódki.
Za kradzież i włamanie mieszkaniec Tarnowa może trafić na 10 lat do więzienia, a za paserstwo grozi mu kara pozbawienia do lat 2.
Włamywacz aktualne przebywa w Zakładzie Karnym za przestępstwa podobne, których dopuścił się wcześniej.
A TERAZ ZOBACZ: Nurek podpływa do stadka rekinów. To, co robi po chwili... ODWAŻNIE