Żelbetonowy schron w Konewce to 380-metrowa budowla początkowo przeznaczona do ukrywania nawet 14 wagonowych pociągów. Prawdopodobnie nie został jednak nigdy w tym celu wykorzystany. Na jego temat krąży wiele historii. Mówi się, że stacjonował w nim pociąg osobistej ochrony Hitlera, znajdowały się w nim tajne bronie i laboratoria, oraz że posiadał ukryte zapadnie. Bunkier jest przystosowany do zwiedzania przez turystów. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, przeczytaj nasz artykuł.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Budowa schronu w Konewce miała miejsce w 1940 roku. Początkowo miały służyć Niemcom do ochrony przed nalotami lotniczymi na pociągi. Nie znaleziono jednak nigdzie informacji, żeby kiedykolwiek tak je wykorzystano. Z historycznych relacji wynika jedynie, że sporadycznie przyjeżdżały tam pociągi, a w 1941 roku zawitał tam pociąg osobistej ochrony Adolfa Hitlera. W latach 1943-1944 bunkier wykorzystywany był do celów produkcji wojennej, a później do remontowania uszkodzonych silników lotniczych. W październiku 1944 roku wywieziono wszystkie maszyny i robotników, zamykając produkcję. Od tamtej pory schron służył jako skład do końca wojny.
Od okolicznych mieszkańców można posłuchać wielu historii, opowiadających o podziemnych piętrach i ukrytych schronach. Podobno w skrzętnie ukrytych, niżej położonych kondygnacjach, do których prowadziły specjalne zapadnie, znajdowały się sekretne laboratoria i zakłady zbrojeniowe. Ponoć wytwarzano tam na zlecenie Hitlera tajną broń. Niestety liczne próby eksploracji, póki co nie potwierdziły tych przypuszczeń.
Od 2006 roku została przygotowana i otwarta dla zwiedzających trasa turystyczna "Bunkier w Konewce". Z przewodnikiem lub bez możemy zwiedzić wnętrze schronu oraz obejrzeć bogatą ekspozycję militariów. Na terenie obiektu znajduje się również zachowany fragment oryginalnego torowiska oraz pomieszczenia dla obsługi pociągu. Ze schronu kolejowego możemy dojść do elektrowni 80-metrowym podziemnym kanałem.