Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jeszcze do niedawna karty Pokemon cieszyły się ogromną popularnością w naszym kraju. Choć dziś nie cieszą się aż tak dużym rozgłosem, nadal mogą przynieść ogrom radości. Za niektóre z rzadkich okazów, kolekcjonerzy są w stanie zapłacić miliony.
Choć karty z kreskówkowymi potworami produkowane są do dziś, największą wartość mają stare modele. Do najdroższych okazów należy m.in. Pikachu Ilustrator. Egzemplarze, które przetrwały do dziś w niezłym stanie, mogą kosztować nawet... 5 275 000 USD. Tyle zapłacił za jedną z nich znany YouTuber Logan Paul.
Dlaczego akurat ta karta wyceniania jest na tak astronomiczną kwotę? Wszystko dzięki nietypowej historii związanej z jej powstaniem. W 1997 ogłoszono konkurs dla fanów Pokemonów. W publikacji CoroCoro Com zachęcano ilustratorów do zgłoszenia swoich wersji Pikachu. Zwycięzcy otrzymali specjalne, limitowane karty ze swoimi kreacjami. Akcja odbyła się tylko dwa razy. Za pierwszym razem wyznaczono 23 triumfatorów, a następnie jedynie 16. Z tego powodu, prawie 30 lat później na świecie zostało tylko kilka egzemplarzy w dobrym stanie.
Jeśli kiedykolwiek zbierałeś karty Pokemon, przypomnij sobie, co zrobiłeś ze swoją kolekcją. Mogła się w niej znajdować jedna karta, która dopiero niedawno stała się prawdziwym białym krukiem. W 2021 roku odkryto, że w zestawie z pierwszym rozszerzeniem talii (Pokémon TCG) znajduje się naprawdę nietypowy egzemplarz. Przedstawiał on popularnego potworka o nazwie Blastoise. Okaz został sprzedany za... 300 tys. USD, czyli prawie milion i trzysta tysięcy złotych. Dlaczego akurat ta karta jest tak rzadka? Wszystko przez błąd w produkcji. Karta przedstawiająca wizerunek Pokemona, była dopiero prototypem projektu. Obrazek koncepcyjny to nie jedyna wada, która stanowi o ogromnej cenie tego egzemplarza. Na rewersie, zamiast klasycznej grafiki z logiem marki, znajduje się obrazek związany z serią Magic the Gathering.