Quiet luxury, choć w trendach obecny jest od dawna, swój szczyt popularności, jak mogłoby się wydawać, zawdzięcza serialowi "Sukcesja". Cichy luksus i elegancja to coś, co wyróżniało bohaterów. Oszczędność, prostota i dyskrecja w modzie zdominowały już nie tylko szafy fanów produkcji HBO, lecz także wybiegi na pokazach kolekcji największych domów mody. Ale garderoba to nie wszystko. Quiet luxury króluje też w przypadku manicure. Do tej pory wydawać by się mogło, że nic nie zepchnie z fotela lidera hybryd. Ale długie paznokcie w rzucających się w oczy kolorach to coś, co w tym trendzie jest wykluczone.
Więcej podobnych porad znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na czym polega trend quiet luxury? W dużym skrócie, to powrót do minimalizmu. Paznokcie są proste, zadbane i wypielęgnowane. Zamiast mocnych kolorów, które królowały latem, tym razem wybieramy neutralne odcienie: jasny róż, beż, mlecznobiały, a nawet przezroczyste, które nadadzą płytce jedynie odpowiedniego i delikatnego połysku. Paznokcie wyglądają neutralnie i elegancko, ale ważna jest też odpowiednia pielęgnacja. Zamiast hybryd, lepiej wybrać odżywkę, nie zapominaj też o olejkach i oliwkach.
Przykładem może być manicure, który Sofia Richie wybrała na swój ślub. Neutralny odcień różu zbliżony barwą do koloru płytki w połączeniu z naturalnym kształtem i długością sprawiają, że paznokcie wyglądają elegancko i świeżo.
Ale quiet luxury nails to nie tylko neutralne kolory. Wciąż można przecież nieco zaszaleć, zachowując przy tym niezbędny w trendzie minimalizm. Kluczem jest odpowiednie spiłowanie w kształt migdała, skrócenie długości i zadbanie o skórki. Odżywka w połączeniu z lakierem pomoże wzmocnić płytkę i dać jej odpocząć od hybryd. Ale cichy luksus to trend, który może zdominować także manicure hybrydowy. Stonowane barwy w pastelowych odcieniach będą idealnym wyborem.