"Darek zabił człowieka. Mamy około 6-7 godzin, zanim dowie się o tym prasa"

Miał przed sobą karierę, był menadżerem największych gwiazd i tworzył z Edytą Górniak jedną z najpopularniejszych par w Polsce. Życie Dariusza Krupy do pewnego momentu mogło wydawać się marzeniem. W lipcu 2014 roku celebryta pod wpływem narkotyków spowodował śmiertelny wypadek. Przebieg procesu śledziło wielu Polaków. Jak skończyła się ta sprawa?

Dariusz Krupa urodził się 31 sierpnia 1976 roku w Łomży. Zdobył wykształcenie jako technik ekonomista o specjalności finanse i rachunkowość. Ukończył również szkołę muzyczną w Łomży, a w 1995 roku rozpoczął naukę na Wydziale Jazzu w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina w Warszawie, jednak jej nie ukończył. Mimo to w branży uchodził za bardzo zdolnego gitarzystę. 

Zobacz wideo Nie tylko "Dumka na dwa serca". Polski film piosenką stoi

Dariusz Krupa - kariera i celebryckie życie  

Kariera muzyczna Dariusza Krupy rozpoczęła się, gdy Robert Amirian zaproponował mu udział w nagraniu płyty "Bardzo niebieskie migdały". W 1996 roku zagrał z Anitą Lipnicką na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, rozpoczął też współpracę ze Studiem Buffo i nagrał z Cezarym Konradem i zespołem płytę "One Mirror... many reflections".  

Jako muzyk sesyjny miał okazję współpracować z takimi gwiazdami, jak: Anita Lipnicka, Kayah, Mieczysław Szcześniak, Katarzyna Groniec, Natalia Kukulska, Justyna Steczkowska, Reni Jusis czy Edyta Górniak, z którą współpracował zarówno jako gitarzysta, jak i menadżer do 2009 roku. Stał się wówczas znanym celebrytą i często występował w telewizji

Przeczytaj więcej podobnych historii na stronie głównej Gazeta.pl.

Edyta Górniak i Dariusz Krupa - trudny związek i życie "w klatce"

Edyta Górniak i Dariusz Krupa poznali się w 2001 roku. Artystka poszukiwała wówczas gitarzysty do zespołu. Oboje szybko złapali ze sobą kontakt, rozmawiali godzinami i lubili spędzać ze sobą czas. Piosenkarka na początku z dużą rezerwą podchodziła do kolejnego związku z powodu poprzednich doświadczeń. Próbowała nawet zniechęcić do siebie muzyka, ale w końcu zakochani zdecydowali się zaryzykować, a później zamieszkali razem w Warszawie.  

Edyta Górniak i Dariusz Krupa w Opolu, 2005 r.Edyta Górniak i Dariusz Krupa w Opolu, 2005 r. Fot. Paweł Kozioł / Agencja Wyborcza.pl

Ich związek od początku był jednak trudny. Szczególnym utrapieniem stali się paparazzi, którzy śledzili każdy krok pary. Zainteresowanie mediów przytłaczało Edytę, ale Dariusz był dla niej wówczas dużym wsparciem. Po jakimś czasie wokalistka zaszła w ciążę, a tabloidy nadal nie dawały parze spokoju. Niejednokrotnie pomiędzy Dariuszem a fotografami dochodziło do kłótni, a nawet przepychanek.  

W listopadzie 2005 roku Edyta i Dariusz się pobrali. Jak wyznała po latach wokalistka, już przed ślubem otrzymała sygnał, że nie powinna wychodzić za mąż za Dariusza. - Dzień przed ślubem wiedziałam, że to małżeństwo to nie to. Niestety... Nawet wtedy poszłam do wróżki. Nie mówiąc, że mam wątpliwości, poprosiłam ją, by zobaczyła, czy jest może jakaś podpowiedź od mojej praprababci, może skontaktuje się ze mną przez karty. Wróżka mi powiedziała, żebym nie brała ślubu - wyznała gwiazda w 2019 roku w programie "My Way".

W tej samej produkcji Edyta Górniak przyznała, że na tydzień przed ślubem dowiedziała się o tym, że jej partner ją oszukiwał. - Tydzień przed ślubem dowiedziałam się, że zostałam okradziona przez Dariusza. Nie mogłam w to uwierzyć. Dopiero jak zebrałam wszystkie dokumenty i miałam je w ręku na dzień przed ślubem, to zrozumiałam, że to się dzieje naprawdę. Zostałam wykorzystana finansowo. Straciłam prawa do swojej firmy. Zostałam odcięta od swojego konta - zdradziła. Dlaczego nie odwołała ślubu? Jak przyznała przed kamerami, było jej szkoda pieniędzy zainwestowanych w ceremonię.

Z końcem 2009 roku para nie mieszkała już razem, a w lutym 2010 roku wzięli rozwód. Wówczas w wywiadzie dla magazynu "Viva" piosenkarka wyznała, że jej życie przypominało złotą klatkę. - Darek odizolował mnie od wszystkiego, co mogło mieć na mnie jakikolwiek wpływ. Żyłam tylko w domu i wychodziłam wyłącznie do pracy. Jeśli gdzieś się pojawiałam, to tylko w jego towarzystwie. Nie chodziłam do kina, do restauracji, na siłę jeździliśmy na wakacje. Siedzieliśmy w domu. Ja bawiłam się z dzieckiem. On - nie wiem. Zamykał się w swoim świecie, w studiu. Może trzeba to zwalić na to, że Darek jest domatorem. Ja gasłam - mówiła.  

Wypadek, który przekreślił wszystko 

Po rozwodzie Dariusz Krupa zaczął układać sobie życie na nowo. Założył przedsiębiorstwo o wymownej nazwie No More Drama Production, zajmujące się produkcją muzyczną oraz promocją artystów. Znalazł też nową miłość - Izabelę Adamczyk, z którą ma córkę o imieniu Lea. Po medialnej wojnie, towarzyszącej rozstaniu z Edytą, coraz mniej artystów chciało z nim współpracować. Spółka popadła w problemy finansowe, co miało doprowadzić do nadużywania przez Dariusza narkotyków.  

W lipcu 2014 roku na Alei Komisji Edukacji Narodowej w Warszawie Krupa spowodował wypadek samochodowy ze skutkiem śmiertelnym. Celebryta wjechał na czerwonym świetle na przejście dla pieszych i potrącił 63-letnią kobietę. Jakiś czas później ujawniono, że w momencie wypadku był w stanie po zażyciu kokainy.  

O tym dniu również w programie "My Way" opowiedziała po latach Edyta Górniak. Wokalistka otrzymała wówczas wiadomość o treści: "Darek zabił człowieka. Mamy około 6-7 godzin, zanim dowie się o tym prasa". - Pamiętam, że mi się nogi ugięły. (...) Pierwsze, co pomyślałam, że mogłam to być ja. Wiele razy mnie straszył, że zrobi mi krzywdę. (...) Nie mogłam oddychać. Zorganizowałam auto, musiałam jak najszybciej dotrzeć do Allana, żeby nie zobaczył nagłówków - wspominała piosenkarka.  

Krupa trafił do aresztu tymczasowego na dwa lata, a w międzyczasie wziął ślub ze swoją partnerką. W maju 2016 roku skazano go na 7 lat pozbawienia wolności. Jeszcze w październiku złożył apelację od wyroku i wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji. 18 kwietnia 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał prawomocny wyrok. Krupa został skazany na 6 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, dostał też 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Na początku maja tego samego roku jego żona wniosła pozew o rozwód i ograniczenie kontaktów z córką Leą. 

W więzieniu spędził tylko połowę z wyznaczonej mu kary i "zapadł się pod ziemię"

W czerwcu 2020 roku muzyk został zwolniony warunkowo po odbyciu połowy kary. Tuż po jego wyjściu z więzienia media usiłowały dowiedzieć się, czy odnowił kontakty ze swoim synem Allanem. Jak się okazało, muzyk nie zrobił tego, a sam nastolatek również nie chciał spotkać się z ojcem. Z ustaleń dziennikarzy wynikało, że kontaktów nie wznowił też z innymi członkami rodziny, jak np. babcią.

- Mój wnuczek po wyjściu z więzienia nie wyciągnął do nas ręki. Nie zadzwonił, nie pojawił się. Myślę, że w przyszłości też tego nie zrobi. Ale może to i dobrze, bo nie wiem, czy po tym wszystkim, co zrobił, umiałabym z nim normalnie porozmawiać - mówiła kobieta w 2020 roku na łamach "Faktu".  

Czym obecnie zajmuje się Dariusz Krupa? Nie wiadomo. - Darek odciął się od dawnych znajomych i przyjaciół. Po tym, jak wyszedł na wolność, rozpoczął nowe życie. Nie kontaktuje się z Allanem, nie płaci alimentów. Zapadł się pod ziemię - przekazał w marcu informator portalu Pomponik

Zobacz też: Sharon prosiła, żeby zabrali ją ze sobą i pozwolili urodzić dziecko. Nie mieli litości

Więcej o: