Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych
Za czasów szkolnych Aileen Wuornos określana była jako "trudny przypadek". Miała mocno wybuchowy charakter, nie potrafiła nawiązywać kontaktów z rówieśnikami. Nikt nie potrafił jej pomóc albo podejmowane próby nie były wystarczające. Z nauką również nie radziła sobie najlepiej. Normalnego dzieciństwa jej oraz bratu Keithowi nie zapewnili opiekunowie, którzy co rusz popadali w problemy finansowe i nadużywali alkoholu. Za te braki w opiece, wychowaniu i miłości przyszło jej słono płacić przez całe życie.
Aileen Wuornos przyszła na świat w 1956 roku w miejscowości Rochester w stanie Michigan. Nie zdążyła jednak poznać rodziców - ojciec trafił do więzienia za pedofilię, a matka zostawiła dwójkę małych dzieci dziadkom. Ci jednak, delikatnie mówiąc, nie byli najlepszymi opiekunami. Dziadek bił dzieci i nie dbał o nie. Aileen chodziła do szkoły głodna i brudna. W wieku 11 lat zaczęła oferować starszym kolegom usługi seksualne w zamian za jedzenie, papierosy i piwo. Między nią a jej bratem miało również dochodzić do kazirodczych stosunków.
Po śmierci babci w 1971 roku, dziadek Wuornos zażądał, aby dzieci opuściły dom. Keith zamieszkał z przyjaciółmi, a Aileen podróżowała autostopem po kraju i zajmowała się przydrożną prostytucją. Taki stan rzeczy trwał przez pięć lat, aż w 1976 roku przeprowadziła się na Florydę, gdzie wyszła za mąż za 69-letniego Lewisa Fella. Choć wszystko mogło wskazywać na to, że jej życie zaczyna się normować, małżeństwo 20-latki ze starszym mężczyzną okazało się być wielkim błędem.
Para zupełnie do siebie nie pasowała. Statyczny Lewis nie był w stanie sobie poradzić z wybuchową Aileen. Kobieta żądała od partnera pieniędzy, a kiedy ten jej odmówił, został pobity własną laską. Po dziewięciu tygodniach małżeństwo zostało unieważnione, a Wuornos ponownie wróciła do świata alkoholu, narkotyków i prostytucji.
Na złą drogę zszedł również brat Aileen, który zaczął kraść, aby zarobić na narkotyki. W 1976 roku dziadek rodzeństwa popełnił samobójstwo, a Keith Wuornos zmarł na nowotwór krtani. Kobieta nie była sobie w stanie poradzić z takimi wydarzeniami i kilkukrotnie próbowała targnąć się na swoje zycie. W 1981 roku trafiła na dwa lata do więzienia pod zarzutem napadu z bronią na supermarket. Po wyjściu na wolność ponownie zajmowała się prostytucją i miała problemy z prawem.
W 1986 roku w klubie dla gejów Aileen poznała 24-letnią Tyrię Moore, z którą następnie stworzyła związek. Kobiety mieszkały w motelu i utrzymywały z zarobków z prostytucji Wuornos. Prowadzony przez nią styl życia spowodował jednak, że stała się nieatrakcyjna, przez co nie była w stanie zarabiać odpowiednich pieniędzy. Kobiet nie było stać na życie. Trudna sytuacja materialna zmusiła je do opuszczenia hotelu i przemieszczania się z miejsca na miejsce. Aileen była tak zapatrzona w swoją wybrankę, że była gotową zrobić za nią wszystko, nawet popełnić zbrodnię.
Pod koniec listopada 1989 roku Aileen Wuornos zastrzeliła 51-letniego Richarda Mallory'ego. Mężczyzna zaoferował jej podwózkę, która skończyła się seksem w ustronnym miejscu. Kobieta zeznała, że klient ją brutalnie pobił i zgwałcił, a broni użyła w celu samoobrony. Potem ukradła jego rzeczy i samochodów, którym odjechała z lasu. W ciągu zaledwie roku dopuściła się sześciu podobnych zbrodni m.in. na pracowniku rodeo, dostawcy czy byłym szefie policji w Alabamie. Szczątki ofiar znajdowano w okolicach dróg stanowych.
Kiedy policja ustaliła, że za morderstwami stoją autostopowiczki, ich portrety pamięciowe publikowane były w mediach w całym stanie. W czasie poszukiwań związek kobiet dobiegł końca - Tyria nie chciała dłużej uciekać przed policją. Ostatnie dni na wolności Aileen spędziła w barze dla motocyklistów "Last resort" w Orange Springs na Florydzie. Na początku stycznia 1991 roku została zatrzymana za nielegalne posiadanie broni, na podstawie zakazu sprzed pięciu lat. Dowodów na jej winę w przypadku siedmiokrotnego przestępstwa nie było.
Do rozwiązania sprawy przyczyniła się Tyria, która mieszkała z siostrą w Pittston w Pennsylwanii. W trakcie przesłuchania wyznała, że wiedziała o pierwszym morderstwie byłej partnerki, a potem nie chciała mieć nic wspólnego z jej działalnością. Potem została poproszona o telefoniczne przekonanie Aileen do przyznania się do winy. Ta z kolei podejrzewając, że jest na podsłuchu nie potwierdzała żadnych wątków. Doszło do tego 16 stycznia, choć twierdziła, że wszystkie zbrodnie popełniła w ramach samoobrony przez mężczyznami, którzy ją napadali i gwałcili.
O sprawie Aileen Wuornos niedługo później dowiedziała się cała Ameryka. Zaangażowane w sprawę osoby otrzymywały propozycje od wydawców i producentów na opisanie całej historii. Na podstawie życia kobiety i jej zbrodni powstały dwa filmy fabularne i cztery dokumentalne, w tym produkcje Nick'a Broomfield'a pt.: "Aileen Wuornos: The Selling of a Serial Killer" (1992) i "Aileen: Życie i śmierć seryjnej morderczyni" (2003).
Najpopularniejsza produkcja fabularna to "Monster" z Charlize Theron w reżyserii Patty Jenkins.
Obecna podczas procesu Tyria podważyła kwestię rzekomej samoobrony Aileen, twierdząc, że po pierwszym morderstwie ta wróciła do domu bez okazywania jakiegokolwiek zdenerwowania i nie była pod wpływem środków odurzających. Po tym, jak została uznana winną morderstwa pierwszego stopnia Richarda Mallory'ego, Wuornos wpadła w szał. Biegli orzekli później, że cierpiała na zaburzenia osobowości.
31 stycznia została skazana na karę śmierci. W międzyczasie przyznała się do kolejnych sześciu morderstw, a jednocześnie stała się bardzo religijna. 9 października 2002 roku podano jej zastrzyk z trucizną w więzieniu stanowym nieopodal Starke na Florydzie.
Zobacz też: Sharon prosiła, żeby zabrali ją ze sobą i pozwolili urodzić dziecko. Nie mieli litości