"Noc mija w męczarniach, bezsenności, obracaniu bolącej części ciała i nieustannych zmianach pozycji; chory miota się bez ustanku, tak samo jak bez ustanku trwa ból w męczonym stawie, wzmacniając się wraz z nadejściem ataku" - tak o chorobie pisał Thomas Sydenham, angielski lekarz z XVII wieku, cytowany przez portal Historia.org.pl.
Kiedyś cierpiały na nią przede wszystkim osoby wysoko postawione. Dna moczanowa czy też podagra - jak ją najczęściej nazywano - dotykała przeważnie arystokratów oraz monarchów. Mówiono o niej "choroba bogaczy" czy też "choroba królów", ponieważ przyczyna zazwyczaj leżała u podstaw prowadzonego przez nich stylu życia. Nadużywanie wszelkich wysokoprocentowych trunków, objadanie się, brak aktywności fizycznej czy nadwaga, były - i są do dziś - jednymi z najczęstszych powodów jej występowania.
Z historycznych źródeł wiemy, że cierpieli na nią królowie, tacy jak np. Zygmunt Stary, Ludwik XIV, Henryk VIII czy cesarz Francji Napoleon III Bonaparte. Chociaż choroba ta zdecydowanie częściej dotykała mężczyzn, występowała także u kobiet - zwłaszcza tych po okresie menopauzy. Na związane z nią dolegliwości skarżyła się chociażby znana większości królowa Sisi - czyli królowa Węgier i cesarzowa Austrii - Elżbieta Bawarska. Dziś jednak na dnę moczanową choruje znacznie więcej osób, niż jeszcze zaledwie kilka wieków temu. Z czego to wynika? Na czym dokładnie polega schorzenie, które bolesnymi mękami spędzało arystokratom sen z powiek?
Dna moczanowa to przewlekła choroba związana z zaburzeniami metabolizmu. Schorzenie to polega przede wszystkim na odkładaniu się kwasu moczowego w poszczególnych partiach ciała np. więzadłach, stawach czy ścięgnach. Kiedyś nazywana była podagrą, dziś terminem "podagra" określa się wyłącznie konkretny obszar występowania dny moczanowej - w tym przypadku okolice dużego palucha u stopy. Warto jednak podkreślić, że objawy dny moczanowej mogą dotknąć każdego innego stawu lub ścięgna w ciele człowieka.
Przyczyn wystąpienia tej choroby może być wiele. Do najczęstszych jednak lekarze zaliczają spożywanie dużych ilości alkoholu czy złą dietę, bogatą przede wszystkim w puryny (związki organiczne), których duża ilość zawarta jest w produktach, takich jak: podroby, dziczyzna, owoce morza, ryby z dużą ilością tłuszczu (np. śledź, karp, łosoś), konserwy, a także kawa.
O objawach dny moczanowej pisał już Hipokrates. Jak podaje portal historyczny, "ojciec medycyny" w swoich badaniach podkreślił, że choroba nie atakuje kobiet przed okresem menopauzy; mężczyzn, którzy nie rozpoczęli jeszcze współżycia, a także eunuchów. Dziś wiadomo, że dna moczanowa zdecydowanie częściej występuje u mężczyzn po 40. roku życia, z kolei u kobiet po 65. urodzinach.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
- Najczęściej chorują na dnę mężczyźni po 40. roku życia z nadmierną masą ciała, którzy poza tym, że niezdrowo się żywią i niewiele ruszają, to jeszcze często nadużywają alkoholu. Generalnie ryzyko zachorowania rośnie z wiekiem i choć statystycznie mężczyźni zaczynają chorować wcześniej od kobiet, to jednak po 65. roku życia choroba coraz częściej pojawia się u kobiet, w powiązaniu z zaburzeniami metabolicznymi, jak i stosowanym leczeniem, np. lekami moczopędnymi, które zwiększają stężenie kwasu moczowego we krwi - informuje w rozmowie z serwisem Zdrowie - Polskiej Agencji Prasowej dr n. med. Maria Maślińska, reumatolożka z Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów.
Na dnę moczanową określeń było wiele. Najpopularniejszym terminem okazała się jednak "choroba bogaczy". Już Hipokrates wiedział, że wielki wpływ na jej pojawienie się ma dieta oraz alkohol - przywileje, które kiedyś wiązały się przede wszystkim ze statusem społecznym. Chorobę, jako przyczynę prowadzonego stylu życia, opisał także rzymski lekarz z dworu Marka Aureliusza - Galen. On z kolei jako pierwszy nazwał ją "córką Bachusa i Wenus" (Bachus - rzymski bóg wina i zabawy, Wenus - bogini miłości). On także jako pierwszy dostrzegł, że towarzyszy jej występowanie podskórnych guzków (czyli kryształów kwasu moczowego).
Określenie "podagra" i "artretyzm" padło z kolei dopiero w średniowieczu. Użył go wówczas po raz pierwszy dominikański mnich. Nazwa w języku angielskim nawiązywała do charakterystycznych owrzodzeń, które są jednym z objawów choroby.
Jak dawniej opisywano przebieg dny moczanowej?
Ofiara choroby kładzie się spać i śpi w dobrym zdrowiu. Około drugiej nad ranem budzi ją ostry ból w dużym palcu; rzadziej w pięcie, kostce lub na podbiciu. Ból przypomina zwichnięcie, a mimo to chore miejsca sprawiają takie wrażenie, jakby polewano je zimną wodą. Po tym następują dreszcze i nieduża gorączka
- pisał w XVII wieku Sydenham. Objawy opisane przez angielskiego lekarza dosyć dokładnie obrazują atak dny moczanowej. Jak podaje Medonet, do symptomów choroby należą przede wszystkim ataki zapalenia stawów. Niezwykle silny ból występuje najczęściej w nocy, ze względu na obniżoną temperaturę ciała. Poza tym u chorego może pojawić się także gorączka i uczucie zmęczenia. Z kolei król Prus Fryderyk II, który miał aż 18 ataków podagry, pisał o niej w XVIII wieku tak:
Mam sparaliżowane lewe ramię, obie stopy i prawe kolano. Prawą ręką, jedynym członkiem, którego mogę używać, piszę do pana i proszę o przybycie do Głogowa
- cytuje Focus.pl.
Kiedyś podagrę leczono głównie za pomocą pijawek czy uśmierzając ból alkoholem. Dziś, jej leczenie jest nieco łatwiejsze. W tym celu stosuje się odpowiednio dopasowane przez specjalistę leki (w tym również przeciwbólowe), dietę, a w niektórych przypadkach także operację mającą na celu usunięcie guzków moczanowych.