Grudzień oraz styczeń obfitowały w pogodowe anomalie, w co wchodził najcieplejszy w historii Nowy Rok, kiedy termometry pokazywały aż 19 stopni Celsjusza. Jednak wraz z drugą połową stycznia zima znów dała o sobie znać poprzez zimne fronty atmosferyczne oraz coraz niższą temperaturą. Synoptycy przewidują, że luty może być równie kapryśny.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Modele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wskazują, że średnia miesięczna temperatura powietrza oraz średnia miesięczna suma opadów będą się mieścić w granicach normy wieloletniej z okresu 1991-2020. Co oznacza, że luty będzie stosunkowo ciepły, a przewidywane przez synoptyków anomalię, które mogą wystąpić w całej Polsce, będą dodatnie. Powinniśmy jednak odnotować, że mapy opracowane przez Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW na podstawie danych ECMWF wskazują o wiele zimniejszą drugą połowę miesiąca.
Po przeanalizowaniu kilku innych modeli prognoz długoterminowych serwis fanipogody.pl wysnuł kilka wniosków. Według amerykańskich modeli w lutym nad Europę napłyną łagodne masy powietrza, przez co na nizinach zima będzie ledwo odczuwalna. Ta sama prognoza wskazuje, że temperatura będzie wyższa niż w poprzednich latach. Będzie się to różnić w górach oraz rejonach podgórskich, tam według prognoz spodziewane są śnieżyce i silny mróz. Co ciekawe, zdaniem ekspertów z serwisu to właśnie przez przedstawiane na modelach Nagłe Ocieplenie Stratosferyczne, czyli SSW, w lutym może dojść do ponownego ataku zimy. Z przedstawionych prognoz wynika, że skutkiem tego zjawiska jest rozpadnięcie się wiru polarnego i nadejście silnych mrozów i burz. Według CFS mają one wystąpić głównie na północy kraju, chociaż nie wykluczone jest ich pojawienie się na pozostałych obszarach.