Epipremnum Aureum pochodzi Chin, wschodniej Azji, subkontynentu indyjskiego, Indochin, Azji Południowo-Wschodniej, Papuasi, Australii oraz wysp Pacyfiku. W naturalnych warunkach wygląda naprawdę bajecznie, ale w środowisku domowym zwykle osiąga jedynie do 5 metrów długości. Czy można to zmienić? Tak! Jeśli tylko znamy odpowiednie triki pielęgnacyjne.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Epipremnum złociste lubi dużo rozproszonego światła. Co prawda, radzi sobie w różnych warunkach, ale im mniej promieni słonecznych do niego dociera, tym trudniej zadbać o odpowiednie wybarwienie. Jeśli zależy nam na tym, by roślinka prezentowała się spektakularnie, musimy zapewnić jej żyzną, dobrze przepuszczalną glebę. Zaleca się dodawanie na dno doniczki ok. dwucentymetrową warstwę keramzytu, która zapobiega przelaniu oraz wymieszanie ziemi garścią perlitu, dla lepszej przepuszczalności. Co ciekawe, nie musimy zapewniać jej dużej donicy. Ma bardzo słabo rozwinięty system korzeniowy, więc świetnie sobie poradzi w mniejszej przestrzeni. Dodatkowo musimy zapewnić jej solidną podporę, po której będzie mogła się wspinać, a w miarę upływu czasu będzie wypuszczać coraz większe liście.
Nasza pstrolistna roślina będzie potrzebować nawozu z dodatkiem potasu. W jej przypadku sprawdzi się więc nawóz dla roślin kwitnących, ale możemy również wesprzeć jej porost prostym, domowym sposobem w duchu zero waste. Wystarczy, że zamiast wyrzucać skórki od banana czy też stare już przejrzałe banany pokroimy, w je kosteczkę, wrzucimy do słoika i zalejemy wrzątkiem i taki roztwór zostawiamy na 24 godziny w zamknięciu. Po upłynięciu tego czasu możemy podlać tym roślinę, dzięki czemu zyska wszystkie potrzebne składniki odżywcze, w tym wspomniany wcześniej potas.