Tym batonikiem "król czekolady" wywołał skandal. Każdy chciał spróbować "Danusi"

Marka Wawel zapewne dziś by nie istniała, gdyby nie Adam Piasecki, który już od najmłodszych lat marzył o zawodzie cukiernika. Z czasem udaje mu się osiągnąć cel, a codziennie z linii produkcyjnej schodziło 1,5 tony słodkości. Największą furorę zrobiły batoniki "Danusia", za których powstaniem kryje się ciekawa historia.

Adam Piasecki urodził się w 1873 w Bieganowie, który znajdował się pod zaborem rosyjskim. W Krakowie osiedlił się 20 lat później, gdy przybył do miasta w celu odbycia praktyki cukierniczej. Zdanie egzaminu czeladniczego było jego marzeniem. Nie można było mu też odmówić smykałki do interesów, więc nic dziwnego, że już w 1898 roku otworzył własną cukiernię. Znajdowała się ona przy ul. Długiej i pomagało mu w niej zaledwie 5 pracowników, ale jego wyroby od początku cieszyły się dużą popularnością. 

Zobacz wideo Jak się robi czekoladę - czyli Haps w fabryce E.Wedel

Piaseckiego z czasem okrzyknięto "królem czekolady". Otworzył też własną fabrykę

Chętnych na jego słodkości nie brakowało, dlatego w 1910 roku Piasecki uruchomił Krakowską Fabrykę Cukrów i Czekolady. Już cztery lata później codziennie z linii produkcyjnych schodziło 1500 kg wyrobów. Rekord produkcji padł podobno w 1929 roku, kiedy to fabryka wypuściła 1 758 331 kg wyborów. 

Fabryka czekolady i cukrów A. Piaseckiego S.A. w Krakowie - ekspedycja wyrobów cukierniczych. (1933)Fabryka czekolady i cukrów A. Piaseckiego S.A. w Krakowie - ekspedycja wyrobów cukierniczych. (1933) Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji/Narodowe Archiwum Cyfrowe

W 1918 roku wybucha jednak skandal, którym żyje cały Kraków. Miasto aż huczało od plotek, gdy na rynku pojawił się nowy batonik "Danusia". Każdy chciał go spróbować i to nie bez powodu. Fabryka Piaseckiego była wymarzonym miejscem do pracy. Posady były dobrze płatne, a pracownicy otrzymywali wypłatę od samego "króla czekolady" w każdą sobotę o godzinie 17:00. 70 procent personelu stanowiły kobiety. Jedna z nich miała szczególnie oczarować Piaseckiego, a mianowicie zawijaczka karmelków o imieniu Danusia. To dla niej miał zakupić w jednej z włoskich firm linię do produkcji i formowania nowych batoników. Czekolada z grylażowym nadzieniem szybko podbiła rynek. 

Batoniki "Danusia" można zakupić do dziś. Jak potoczyły się dalej losy Piaseckiego? 

Piasecki nie tylko nazwał batonik na cześć swojej pracownicy, ale również na etykiecie umieścił jej podobiznę. Choć do zdrady podobno nigdy nie doszło, to jak wspomniał w swoim artykule Leszek Mazan, według wówczas krążących plotek "król czekolady" zlecił wykonanie portretu Danusi i umieścił go w sypialni. Jak zareagowała na to jego żona, Michalina? Do dziś nie wiadomo. 

Fabryka utrzymała się na rynku mimo trwającej wojny, ale Piasecki został aresztowany przez Niemców w 1944 roku. Ostatecznie zesłano go do obozu koncentracyjnego Bergen – Belsen. Zmarł 30 kwietnia 1945 roku prawdopodobnie podczas ewakuacji więźniów. Jego ciało wrzucono do zbiorowej mogiły. 

Polscy delegaci na zjazd: właściciel fabryki 'E. Wedel' S.A. w Warszawie Jan Wedel (z prawej) i właściciel fabryki czekolady 'Wawel' w Krakowie Adam Piasecki pozują do fotografii na tle pomnika i łuku triumfalnego, który był wejściem na targi światowe.Polscy delegaci na zjazd: właściciel fabryki 'E. Wedel' S.A. w Warszawie Jan Wedel (z prawej) i właściciel fabryki czekolady 'Wawel' w Krakowie Adam Piasecki pozują do fotografii na tle pomnika i łuku triumfalnego, który był wejściem na targi światowe. Dokumentował: Jankowski Adam/Narodowe Archiwum Cyfrowe

Na bazie fabryki oraz dwóch innych zakładów utworzono Zakłady Przemysłu Cukierniczego Wawel. W 1992 roku zakład został sprywatyzowany i przekształcony w spółkę akcyjną. Kultowy batonik "Danusia" można w ich ofercie spotkać do dziś. Sto lat temu na etykiecie widniała kobieta z ciemnymi włosami zaplecionymi w warkocz i z pięcioma sznurami korali. Obecnie opakowanie wygląda nieco inaczej, ale wciąż pozostaje wierne tradycji, a wizerunek słynnej Danusi widnieje na etykiecie. 

Zobacz też: Od emigranta ekonomicznego do twórcy czekoladowego imperium. Historia Wedlów

Więcej o: