Jej chrzestnym był Adolf Hitler. Wspomnienia Eddy Goering - córki wojennego zbrodniarza

Edda Goering urodziła się w 1938 r. Jej narodziny były wielkim wydarzeniem zarówno dla jej ojca, Hermanna Goeringa, jak i pozostałych nazistów. Ojcem chrzestnym dziewczynki został sam Adolf Hitler. Choć ojciec Eddy stanął przed międzynarodowym trybunałem w Norymberdze i został skazany na śmierć za zbrodnie wojenne, córka Goeringa do końca życia szczyciła się swoim nazwiskiem i zaprzeczała jego winie.

Obozy koncentracyjne, obozy pracy, getta, masowe mordy. To tylko nieliczne z wielu okrutnych zbrodni, których dopuścili się naziści podczas II wojny światowej. Potomkowie najsłynniejszych zbrodniarzy, którzy zapisali się na kartach historii cudzą krwią, nie zawsze negatywnie oceniają poczynania swoich przodków. Jedną z takich postaci jest Edda Goering, córka Hermanna Goeringa. Jaki obraz ojca miała w głowie? 

Zobacz wideo Rocznica II wojny światowej. To był największy konflikt zbrojny w historii ludzkości

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Hermann Goering — zastępca Hitlera. To on zorganizował pierwsze obozy koncentracyjne

Hermann Goering urodził się w styczniu 1893 r. w Bawarii. Po wybuchu I wojny światowej młody Georing został pilotem, który skutecznie rozprawiał się z przeciwnikami. Za swoje zasługi został okrzyknięty bohaterem wojennym i odznaczony pruskim orderem Pour le Mérite. Niedługo później poznał Hitlera, z którym złapał wspólny język. Popularność Goeringa pomogła mu zostać jednym z 12 nazistowskich posłów w wyborach w 1928 r., do których wystartował za namową Hitlera. Goering zrobił karierę polityczną, stał się oficjalnym zastępcą fuhrera, dowódcą niemieckich sił powietrznych, premierem Prus, przewodniczącym rady państwa i marszałkiem Wielkiej Rzeczy Niemieckiej. To on zorganizował pierwsze niemieckie obozy koncentracyjne w Oranienburgu i Papenburgu.

Goering zgromadził ogromny majątek w postaci nieruchomości, złota i klejnotów. Był chciwym człowiekiem, który lubił chwalić się swoim bogactwem, chociażby poprzez noszenie wielu pierścieni. Organizował wystawne kolacje w marmurowych pałacach, podczas których nie szczędzono gościom luksusów. Był kolekcjonerem bezcennych dzieł sztuki, które grabiono dla niego z Europy. Wśród jego łupów były m.in. obrazy Rembrandta, Rubensa, a nawet da Vinciego. 

Goering spędził ostatnie dni wojny w swojej luksusowej willi w Obersalzbergu razem z żoną i córką. Podczas bombardowania postanowił jednak zabrać swoją rodzinę do zamku w Mautendorfie, gdzie został aresztowany przez Amerykanów. Podczas procesu w Norymberdze został skazany na śmierć przez powieszenie. Mężczyzna zamiast stryczka wolał pluton egzekucyjny, jednak nie dostał na to pozwolenia. Goering nie chciał czekać, więc 15 października 1946 r. kilka godzin przed planowanym straceniem, otruł się w swojej celi kapsułką z cyjankiem, na skutek czego zmarł. Niecały miesiąc przed śmiercią udało mu się jeszcze spotkać z córką.

Edda Goering. Ukochane dziecko Hermanna, córka chrzestna Hitlera

Edda urodziła się 2 czerwca 1938 r., a jej narodziny były wielkim wydarzeniem nie tylko dla samego Goeringa, ale również dla innych nazistów. Można powiedzieć, że od pierwszego dnia życia była narodową celebrytką. Gdy się urodziła, Goering miał otrzymać aż 628 tys. wiadomości gratulacyjnych od osób z całego świata. Podejrzewano, że imię zostało jej nadane na cześć córki Mussoliniego, jednak sama Edda temu zaprzeczała, twierdząc, że ojciec nie lubił włoskiego przywódcy, a jej imię jest związane z pewną niemiecką opowieścią. Po narodzinach Eddy pojawiły się wątpliwości, czy dziecko 45-letniej aktorki i Goeringa, który został wcześniej postrzelony w okolice pachwiny, zostało poczęte drogą naturalną. Podejrzewano, że Edda pojawiła się na świecie w wyniku sztucznego zapłodnienia. Opublikowano o tym artykuł w magazynie "Der Stuermer". Goering był rozwścieczony wszystkimi pogłoskami na ten temat.

Niecałe pół roku po narodzinach rodzice postanowili zorganizować jej chrzciny. Było to ważne wydarzenie, zwłaszcza że ojcem chrzestnym Eddy został sam Adolf HitlerW ramach prezentu żołnierze Luftwaffe ofiarowali pieniądze, które przeznaczono na zbudowanie miniaturowej repliki Pałacu Sanssouci. Miał około 50 metrów długości, 7 metrów szerokości i 3,5 metra wysokości. Nawet w miniaturowej wersji budowla miała ekskluzywne sale i kuchnie, z których korzystała mała Edda, bawiąc się lalkami.

 

Córka Goeringa była rozpieszczana niczym księżniczka. Wiodła uprzywilejowane życie w wielkiej posiadłości. Każde urodziny Eddy były hucznie świętowane. Nawet w 1944 r., kiedy dziewczynka kończyła sześć lat, a niemieckie wojska na froncie słabły, sam Hitler pojawił się na uroczystości. Edda miała dobrą relację z ojcem, Goering spędzał z nią duo czasu. Często jednak wyjeżdżał, dlatego w takich momentach ich kontakt opierał się na rozmowach telefonicznych i listach. Jedną z pamiątek z korespondencji Eddy z ojcem jest list, który otrzymała od niego z okazji ósmych urodzin.

Moje najdroższe, słodkie dziecko! Moje złoteńko!  To już drugi raz, kiedy przypadają Twoje urodziny, a ja nie mogę być z Tobą. A jednak, moja najdroższa, dziś jestem szczególnie blisko Ciebie i przesyłam Ci najgorętsze, płynące z najszczerszego serca pozdrowienia. Z głębi duszy modlę się do Wszechmogącego Boga, żeby opiekował się Tobą i Ci pomagał. Nie mogę wysłać Ci żadnego prezentu, ale moja bezgraniczna miłość i tęsknota otaczają Ciebie i zawsze będą! Wiesz, wróbelku, jak bardzo Cię uwielbiam. Zawsze jesteś taka słodka i czuła. Zawsze będziesz naszym szczęściem i radością. Mama mówiła mi, jaką dzielną małą pomocnicą jesteś w każdej sprawie i jaka jesteś grzeczna. Jestem z Ciebie dumny. Mam nadzieję, że pogoda będzie ładna, żebyś mogła spędzić urodziny na świeżym powietrzu, w tym cudownym lesie. Moje małe kochanie, raz jeszcze najgorętsze życzenia na dziś i na zawsze; najczulsze uściski i całusy od Twojego Papy. 

- pisał nazistowski zbrodniarz w liście do córki. Nedługo po napisaniu tych słów i otrzymaniu odpowiedzi od Eddy, Goering popełnił samobójstwo

 "Problemem mojego ojca była lojalność wobec Hitlera". Obraz Hermanna w oczach Eddy

Mimo że Goering odpowiadał za wiele zbrodni wojennych, w tym za Zagładę, Edda nie widziała w nim złego człowieka. Opowiadała, że jej dzieciństwo było szczęśliwe, przepełnione wielką miłością, która widoczna była także w ich prywatnej korespondencji. Podkreślała, że Goering był dla niej dobrym i kochającym ojcem, za którym bardzo tęskniła. Edda wydawała się odrzucać dowody zbrodni, których dokonał jej rodzic. Twierdziła, że Goering nie był fanatykiem, a jego problemem była zbyt wielka lojalność wobec Hitlera. Goering chciał zadowolić fuhrera, ale Edda uważała, że nie był odpowiedzialny za prześladowania Żydów. Na dodatek umniejszała jego rolę w Zagładzie, mimo że według źródeł historycznych Goering był kluczową postacią dla realizacji planów systematycznego mordowania milionów ludzi. Edda uważała, że jej ojciec nie był zaangażowany w eskterminację narodu żydowskiego.

Przysiągł mu osobistą lojalność i nigdy by jej nie porzucił, nawet gdy Hitler posunął się za daleko. Rzeczy, które przytrafiły się Żydom, były straszne, ale zupełnie niezależne od mojego ojca

- opowiadała Edda.

Edda za życia szczyciła się swoim nazwiskiem. Twierdziła, że dzięki temu miała większe przywileje niż inni ludzie.

 
Kelnerzy nie pozwalają mi opłacić rachunku, a taksówkarze nawet nie mówią mi, ile jestem im winna za przejazd

- twierdziła kobieta.

Oskarżenia wobec niemieckiego rządu. "Zabrali wszystko"

Hermann Goering zgromadził fortunę, która miała trafić do Eddy. A przynajmniej tak uważała kobieta. W wywiadach opowiadała o wspaniałych niemieckich obywatelach, którzy pomagali jej i matce, jednak źle wspomina zachowanie rządu, który odebrał jej rzeczy po ojcu.

Zabrali wszystko, i nie tylko to, co zdobył podczas II wojny światowej, ale też wszystkie dobra, które rodzice posiadali przed wojną, poza domkiem na plaży na wyspie Sylt. Zabrali nawet klejnoty, które ojciec podarował matce przed wojną. Nie pozwolili mi nawet zatrzymać jego medali wojennych

- twierdziła.

Edda studiowała na Uniwersytecie w Monachium, a po zakończeniu edukacji została urzędniczką prawniczą. Zdobyta wiedza pomogła jej w próbie odzyskania majątku ojca w postaci bezcennych dzieł sztuki. Jej starania poszły na marne. Po długich procesach Edda przegrała w 1968 r. i nie otrzymała części kolekcji ojca. 

Rząd odmówił jej także emerytury, którą przyznawano dzieciom ministrów dawnej Rzeszy Niemieckiej. Edda zmarła w wieku 80 lat w 2018 r. 

Więcej o: