Na ogródkach Polaków pojawił się "dziwny wąż". Choć wygląda znajomo, nikt nie wie, jak sobie poradzić

W ostatnim czasie w Bielsku-Białej panował niemały zamęt spowodowany "dziwnymi wężami", które nawiedzały ogródki mieszkańców. Zaniepokojeni ludzie zgłaszali sytuacje do ośrodków, które mogłaby im w tym pomóc. Jak się okazało, te niecodzienne gady, nie są nawet gadami.

Mieszkańcy Bielska-Białej ostatnimi czasy mają niemałą zagwozdkę. Na ich działkach pojawiają się bardzo "dziwne węże". Zaniepokojeni postanowili obdzwonić lokalne służby w celu zgłoszenia tego niepowszedniego zjawiska. Wszystko na szczęście udało się wyjaśnić w prosty sposób.

Zobacz wideo 3 niezawodne sposoby na uciążliwe komary

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

"Dziwne węże" terroryzują mieszkańców Bielsko-Białej. Eksperci uspokajają 

Nie tylko osobą chorującym na ofidiofobię może zakręcić się w głowie na widok węża - w szczególności jeśli to stworzenie nie przypomina niczego, co wiedzieliśmy do tej pory. Jak się jednak okazuje, ten dziwny gad, który nawiedza ogródki w Bielsku-Białej, tak naprawdę nie jest nawet gadem. Eksperci po przyjrzeniu się dokładnie całej sytuacji uspokajają nerwowe nastroje i wyjaśniają mieszkańcom, czego są świadkami. Na facebookowej stronie ośrodka "Mysikrólik" udostępniony został przez właścicieli wpis, który opisuje sytuacje z ostatniego czasu. Jak wyznali, często otrzymywali telefony dotyczące "nietypowych wężów". Postanowili więc nagłośnić sprawę za pomocą mediów społecznościowych, ponieważ duża część mieszkańców prosiła o pomoc w usunięciu tych gości z ich posesji. Jak się okazuje,  mieszkańcy nie byli w żadnym stopniu zagrożeni. W ogródkach pojawiały się nie węże, a larwy dwóch motyli nocnych, które po przeistoczeniu są zachwycającymi stworzeniami. Zanim jednak do tego dojdzie, przypominają niewielkie węże, co ma im pomóc w odstraszeniu ewentualnych drapieżników, jak jeże czy ptaki. 

Z przerażającej larwy w rzadkiego motyla. Dwa dość mało znane gatunki 

Stworzeniami nawiedzającymi działki w Bielsku-Białej są zmrocznik gładysz i postojak wiesiołkowiec. Nie są one powszechnie znane, więc nic dziwnego, że ich niecodzienny wygląd mógł przestraszyć mieszkańców. Choć larwy nie zachwycają swoim wyglądem, nie są niebezpieczne. Jak donosi portal wp.kobieta.pl:

(…) jeden z tych gatunków jest naprawdę rzadki. Postojak wiesiołkowiec, bo o nim mowa, występuje jedynie w południowo-zachodniej części naszego kraju. Z racji na swą unikalność, jest pod ścisłą ochroną

Po przeistoczeniu się z larwy w motyla będziemy mogli podziwiać przepiękne stworzenia z różnobarwnymi skrzydłami. Postojak przyjmuje zielone barwy, natomiast zmrocznik będzie miał zielono- różowe ubarwienie.

Więcej o: