Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
31-letnia prezenterka amerykańskiego radia zyskała popularność po tym, jak podzieliła się ze swoimi obserwującymi w mediach społecznościowych pewnym sposobem na uniknięcie zmarnowanego czasu na randkach. Okazuje się, że kobieta od razu pyta potencjalnych kandydatów na partnera o jedną rzecz.
Dla niektórych poznawanie danej osoby na pierwszej randce to proces wymagający sporej cierpliwości. Niektórzy jednak - jak 31-letnia Sofia Franklyn - wspomnianej cierpliwości już nie posiadają i zamiast tracić czas na kolejne nieudane spotkanie, szukają sposobów na zweryfikowanie tego, czy rozmówca może być dobrym kandydatem na potencjalnego partnera. Kobieta swoim pomysłem podzieliła się w mediach społecznościowych. Nie obyło się bez krytycznych komentarzy w jej kierunku.
Profil 31-letniej prezenterki amerykańskiego radia cieszy się w mediach społecznościowych sporą popularnością. Na ten moment kobieta ma już ponad 741 tys. obserwujących. Oprócz dzielenia się z internautami fragmentami swojego barwnego życia Sofia Franklyn zdradziła również swój sposób na uniknięcie kolejnych nieudanych - według niej - randek. Okazuje się, że influencerka już na pierwszym spotkaniu dopytuje o szczegóły... konta bankowego.
- Nie żartuję. Już na pierwszej randce zapytałam trzech ostatnich kolesi, z którymi się spotkałam o szczegóły ich konta bankowego - tłumaczyła w rozmowie z Leo Skepi. - Wiesz, mam pracę, odniosłam duży sukces. Więc myślę, że mam cholerne prawo, by zapytać: "Cześć jesteśmy na tym samym poziomie, czy tylko marnuję czas?" - wyznała Sofia. Jej pomysł brzmi jednak dość kontrowersyjnie, o czym nie omieszkali wspomnieć oburzeni internauci w komentarzach.