Edmund Wojtyła urodził się 27 sierpnia 1906 roku. Był pierwszym dzieckiem Emilii i Karola Wojtyłów, który w lutym tego samego roku pobrali się w krakowskim kościele Piotra i Pawła. Pierwsze lata dzieciństwa Edmund spędził w Krakowie, po przeniesieniu ojca, wojskowego należącego do 56. Galicyjskiego Pułku Piechoty, do Wadowic właśnie tam skończył szkołę i gimnazjum. Miał 14 lat, gdy urodził się jego młodszy brat, Karol. Często opiekował się nim samodzielnie, zabierał go nawet na mecze. Sportowego bakcyla odziedziczył po ojcu. - Edmund uprawiał sporty, głównie tenis, grywał w szachy i brydża - wspominała dawna sąsiadka rodziny Wojtyłów. Był bramkarzem w drużynie klubu sportowego "Skawa I", uwielbiał też chodzić po górach.
Więcej podobnych historii przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W 1924 roku zdał maturę z wynikiem celującym i wyjechał do Krakowa, gdzie rozpoczął studia na wydziale medycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak wspominali koledzy ze studiów, był bystry, inteligentny i skupiony na nauce. Podobne zdanie mieli zresztą koledzy z czasów szkolnych. - Był człowiekiem o wybitnie prawym charakterze. Wspaniały kolega. Bardzo zdolny wszechstronnie. Nazywaliśmy go czule "Ekuś". Był szanowany i bardzo lubiany przez kolegów. Uczynny. Można było liczyć na jego pomoc w każdej sytuacji - wspominała Janina Urbanówna.
28 maja 1930 roku, jako jeden z pierwszych na roku, otrzymał dyplom doktora wszech nauk medycznych. Już niecały rok później został sekundariuszem (zastępcą i asystentem ordynatora) w szpitalu miejskim w Bielsku-Białej, wcześniej przez krótki czas odbywał praktyki w Krakowie i Wadowicach. Choć był jeszcze młody, zyskał poważanie starszych kolegów i pacjentów. Kariera medyczna Edmunda zakończyła się jednak niespodziewanie pod koniec 1932 roku. W listopadzie zaraził się od młodej pacjentki szkarlatyną. Kilka dni później, 4 grudnia 1932 roku, zmarł. O śmierci młodego lekarza pisano nawet w prasie.
Przed 10 dniami spędził noc przy ciężko chorej na płonicę, którą chciał wyrwać ze szponów śmierci – lecz bezskutecznie; stąd wyniósł zabójczy zarazek i równocześnie fatalny dla siebie wyrok śmierci. Śp. dr Wojtyła urodził się w Krakowie; był znakomitym lekarzem i wartościowym człowiekiem i pozostawił po sobie szczery żal tych, którzy znali niepospolite zalety jego umysłu i serca.
- pisano w "Ilustrowanym Kurierze Codziennym" z grudnia 1932 roku. Śmierć brata wywarła wielki wpływ na dwunastoletniego Karola. - Są to wydarzenia, które głęboko wyryły się w mojej pamięci – śmierć brata chyba nawet głębiej niż matki, zarówno ze względu na szczególne okoliczności, rzec można tragiczne, jak też i z uwagi na moją wówczas już większa dojrzałość - wspominał wiele lat później papież Jan Paweł II.