Miał być luksus i nowoczesność, a zamiast tego jest niewypał. Budynki mieszkalne jak z horroru

Futurystyczne budynki popadające w ruinę to codzienność mieszkańców tego regionu Polski. Ambitne plany architektoniczne nie zostały zrealizowane w całości. Koncepcja stworzenia luksusowego osiedla w latach 70. doczekała się tylko dwóch bloków. Jaka jest historia futurystycznych budynków?

Na południu Polski, a konkretnie na Śląsku znajduje się Mikołów. Ta niezbyt duża miejscowość może się "pochwalić" dwoma, niecodziennymi budynkami. Ich futurystyczny kształt nie przypomina komunistycznego budownictwa. Ich wygląd z pewnością nie należy do zwyczajnych, przez co przejezdni mają niepowtarzalną okazję do podziwiania nowoczesnych budynków z lat 90. Skąd pomysł na taki kształt bloków? 

Zobacz wideo Polskie Blair Witch Project czyli przerażający las w Witkowicach

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Osiedle "Reta" w Mikołowie. Inspiracja Katowicami

Budynki w Mikołowie miały dorównać słynnemu "Osiedlu Tysiąclecia", które znajduje się w Katowicach. Mowa tutaj przede wszystkim o niesamowitym designie owego obszaru w stolicy województwa śląskiego. W czasach komunizmu, ale również i teraz, ogromną furorę robiły wieżowce zwane "Kukurydzami", które można było zobaczyć przy ul. Zawiszy Czarnego. Osiedle w Mikołowie miało nosić nazwę "Reta", czyli określenie nieformalnej dzielnicy tego miasta. 

Futurystyczne budynki. Kto odpowiada za plan zabudowy?

Co ciekawe za budowę nowoczesnych budynków w Mikołowie odpowiadają ci sami architekci, którzy brali udział przy tworzeniu słynnego katowickiego Osiedla Tysiąclecia. Mowa tutaj o Henryku Buszko i Aleksandrze Francie. Ich koncepcja pojawiła się w latach 70. Jednak udało się ją częściowo zrealizować dopiero w latach 90. w dodatku powstały zaledwie dwa z planowanych budynków. Aktualnie nie wyglądają atrakcyjnie. Mimo że ich kształt jest niecodzienny, to stan pozostawia wiele do życzenia. 

 

Nowoczesny design w czasach PRL-u. Jaka była koncepcja?

Architekci, w których głowach pojawił się plan budowy niecodziennych bloków, zakładali stworzenie tarasowych budynków. Każdy z mieszkańców osiedla miałby mieć dostęp do ogrodu lub przynajmniej tarasu. Należy zauważyć, że w czasach PRL-u taka sytuacja oznaczałaby ogromny luksus. Niestety czynniki ekonomiczne uniemożliwiły realizację całego planu i nie dokończono prac.

Więcej o: