Jeśli twój kot czasem zachowuje się jak zupełnie szalony i zaczyna biegać w popłochu po całym domu, wiedz, że mimo wszystko, jest to powszechne zjawisko. Poznaj możliwe przyczyny tego zachowania oraz dowiedz się, jak należy się zachować, gdy twojego zwierzaka znowu dopadnie FRAP.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Opiekunowie kotów często obserwują gwałtowne przypływy energii u swoich zwierząt, którym nierzadko towarzyszy szaleńcze bieganie, głośne miauczenie i stroszenie futra. Za pierwszym razem może sprawiać to przerażające wrażenie i skłaniać nas do wizyty u weterynarza. Jest to jednak całkowicie naturalne zjawisko, występujące pod nazwą FRAP (Frenetic Random Activity Periods), czyli "nagłe okresy szaleńczej aktywności". Najczęściej pojawiają się one u młodych kotów z nadmiarem energii lub u niewychodzących mruczków o mało aktywnym trybie życia. Warto wiedzieć, że podobne zachowania występują także u psów.
Najprostszym sposobem, by zapobiec powtarzaniu się epizodów FRAP, jest odpowiednia ilość ruchu i zabawy, zapewniona kotu w ciągu dnia. Jeśli jednak mruczek wpadnie w szał, postarajmy się opanować sytuację. Przede wszystkim spróbuj odwrócić uwagę pupila jakimś dźwiękiem lub smakołykiem, lub bardzo ostrożnie go przechwyć. Niezbędne będzie także pozwolenie mu na rozładowanie nadmiaru energii, dlatego krótka intensywna zabawa jest wskazana. Warto także porozstawiać po domu drapaki i zabawki, dzięki temu kot będzie sam zapewniał sobie rozrywkę, kiedy my będziemy na przykład w pracy.
Chociaż FRAPy u kotów są zupełnie normalne, warto zwrócić na nie uwagę w pewnych sytuacjach. Częstsze niż zwykle napady szaleństwa mogą oznaczać niedobór ruchu, dlatego też warto zapewnić pupilowi więcej zabawy i aktywności. Dodatkowo wzmożona aktywność u starszych kotów może być niepokojąca i świadczyć o schorzeniach, takich jak nadczynność tarczycy. Zawsze, gdy nie jesteśmy pewni powodów zachowania naszego zwierzaka, powinniśmy skonsultować się z lekarzem weterynarii.