Sprzątanie z użyciem miotły czasem jest bardzo irytującym zadaniem. Brud przyczepia się do włosia, ciężko niektóre większe elementy zmieść na szufelkę. Są jednak triki, które sprawią, że korzystanie z miotły będzie łatwiejsze. Ponadto można ją wykorzystać do czegoś więcej niż zamiatanie! Triki z wykorzystaniem miotły przekazała jedna z użytkowniczek TikToka o nazwie @lifeprettyhacks.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Foliowe torebki po zakupach nie muszą od razu lądować w koszu. Można założyć je na miotłę. Jak działa ten trik? Miotła ma specyficzną budowę i stosunkowo mocne włosie, co pozwala jej na zbieranie kurzu, piachu, brudu i innych zanieczyszczeń z podłogi. Niestety zdarza się, że zamiast pomagać, dokłada nam pracy z ciągłym schylaniem. Zamiast do szufelki zabrudzenia przyczepiają się do miotły i roznoszą po całym mieszkaniu. Taka praca nie ma końca, jest irytująca i męcząca. Z tym problemem może poradzić sobie foliowa torebka. Wystarczy nałożyć ją na miotłę i koniec wyciągania śmieci i ciągłego schylania.
Zdarza się, że na podłodze leżą papierki, które podczas zamiatania, zamiast zbierać się w kupkę wraz z resztą brudu, latają w każdą stroną. Na szczęście na to również jest prosty sposób. Będziemy potrzebować jedynie taśmy dwustronnej. Na włosie miotły przyczepiamy poziomo dwa paski z taśmy dwustronnej i zabieramy się za zamiatanie. Taśma będzie "łapać" papierki na swój klej, dzięki czemu nie będą latać w każdą stronę pod wpływem podmuchów powietrza wytwarzanego podczas pracy z miotłą.
Twój mop się zepsuł, a podłoga wymaga natychmiastowego umycia? A może po prostu nie masz mopa, ponieważ nigdy nie widziałeś potrzeby, aby go kupić. Istnieje prosty sposób, by przemienić naszą miotłę w prowizoryczny mop. Potrzebna nam będzie duża miękka ściereczka lub ręcznik, z którego już nie będziemy korzystać. Namaczamy go w wodzie z płynem do mycia podłóg i zawiązujemy w taki sposób, by zakrywał całkowicie włosie. I gotowe!