Polski Dubaj melduje się na długi weekend sierpniowy 2023. Palm nie ma, ale te widoki zapierają dech

Zastanawiasz się gdzie jechać na długi weekend sierpniowy 2023? Jeśli nie chcesz wydawać mnóstwa pieniędzy na drogie wycieczki za granicę, pozostań w kraju i ciesz się relaksem oraz pięknymi widokami. To miejsce nazywane jest polskim Dubajem - i trudno się dziwić, bo również przypomina bajkę.

Marzysz o egzotycznym wypoczynku, który zapamiętasz na długo? Jak się okazuje, wcale nie musisz jechać za granicę, aby tego doświadczyć! Dzięki temu zaoszczędzisz niemałą sumę pieniędzy. To miejsce nad Bałtykiem nazywane jest polskim Dubajem. Nie ma palm, ale klimat z pewnością to wynagrodzi. 

Zobacz wideo Nieoczywiste miejsca nad wschodnim Bałtykiem

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Gdzie na wakacje 2023? Długi weekend sierpniowy nad polskim morzem

Wakacje to czas podróży, wiele osób wybiera się za granicę, jednak czy faktycznie jest to konieczne? Na przestrzeni ostatnich lat raczej nie możemy narzekać na pogodę w Polsce latem. Niemal co wakacje mamy upały i bezchmurne niebo, które pozwala na wielogodzinne opalanie się na plaży. Znajdą się też osoby, które wolą pozostać w kraju podczas wakacji, a jeśli należysz do tego grona osób i nie wiesz, gdzie jechać na długi weekend sierpniowy 2023, mamy świetną propozycję. Okazuje się, że nad polskim morzem jest miejscowość, która przez odwiedzających nazywana jest polskim Dubajem. Co prawda temperatura będzie nieco niższa niż w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz nie zobaczysz tam palm, ale inne widoki i klimat sprawią, że poczujesz się jak na najlepszych wakacjach życia. 

Polski Dubaj zaprasza turystów. Ta miejscowość ma w sobie to coś

Plaża, którą zachwyca się tak wielu Polaków, to ta w Jarosławcu. Dlaczego turyści nazywają ją polskim Dubajem? Okazuje się, że chodzi o nietypowy kształt - jak wiadomo, Dubaj kojarzy się z plażami w kształcie palm, a plaża w Jarosławcu również znana jest ze swojej nietypowej budowy. Co prawda nie są to plamy, ale jednak coś oryginalnego. Budowa plaży miała miejsce w 2018 roku i podjęto się tego, aby ochronić klif, który był wymywany przez fale i zaczynał się osuwać. Całe przedsięwzięcie kosztowało 170 milionów złotych, jednak dzięki niemu brzeg morski został zabezpieczony. Podczas prac zadbano o klif, na którym nałożono betonową opaskę - chroni go głównie przed erozją. Teraz plaża w Jarosławcu nazywana polskim Dubajem jest jedną z największych sztucznych plaż w Europie. Podczas rozpoczęcia budowy niemalże nikt się nie spodziewał, że miejsce zyska taką sławę wśród mieszkańców i turystów z całego kraju. 

Więcej o: