Pomalowane rzęsy są podstawą dobrego makijażu. Niestety nierzadko zdarza się, że nawet droga mascara zaczyna się zlepiać lub bardzo szybko wysycha, a na naszych rzęsach tworzą się nieestetyczne grudki. Okazuje się, że często powodem jest nieprawidłowe użytkowanie kosmetyku. Sprawdź, jaki błąd popełniasz i co zrobić, by temu zapobiec oraz naprawić ulubiony tusz.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Okazuje się, że za szybkim zasychaniem nawet najlepszej jakości mascary stoi złe wydobywanie tuszu z opakowania. Wyciąganie szczoteczki i poruszanie nią w górę i w dół, by nabrać kosmetyku, sprawia, że pudełko się zapowietrza. Przez nieumiejętny ruch wtłaczamy powietrze do środka i mascara zaczyna się utleniać, przez co bardzo szybko wysycha i nie nadaje się do zrobienia dobrego makijażu. Dlatego też najlepiej nabierać kosmetyk, dotykając krawędzi pojemnika i lekko obracając szczoteczkę. Na szczęście, nawet jeśli popełnimy ten popularny błąd, sytuację da się uratować.
Prostym, domowym sposobem na przywrócenie do użytku zaschniętego tuszu do rzęs jest wykorzystanie specyfiku, który większość z nas posiada w swoim domu. Mowa o kroplach do oczu. Wystarczy, że wlejemy do opakowania mascary kilka kropel leku, a następnie lekko wymieszamy. Na początku tusz będzie trochę wodnisty, ale po kilku godzinach jego konsystencja wróci do normy i będzie jak nowy! Alternatywnie możemy w tym samym celu wykorzystać płyn do soczewek - jeśli nosimy szkła kontaktowe, na pewno będziemy mieć go pod ręką.
Jeśli nie masz przy sobie kropli do oczu, a potrzebujesz sposobu "na teraz", wypróbuj odświeżyć wyschniętą mascarę za pomocą gorącej wody. Ten sposób działa krótkotrwale, ale przyda się, gdy spieszysz się przed ważnym wyjściem. Wystarczy, że włożysz opakowanie tuszu do rzęs do szklanki lub kubka z gorącą, ale nie wrzącą wodą i pozostawisz na 10 minut. Po tym czasie wszystko powinno wrócić do normy. Jeśli jest taka potrzeba, możesz zamoczyć w wodzie również szczoteczkę.