Co się stało z Basią Chrzczonowicz? Tajemnicze zaginięcie dawnej miłości Fajbusiewicza

16 grudnia 1986 r. mieszkańcy kamienicy przy ul. Kilińskiego 82 w Łodzi usłyszeli dźwięki awantury, które dobiegały z mieszkania Barbary Chrzczonowicz. Po tym zdarzeniu słuch po niej zaginął. Jej mąż przekonywał, że dziennikarka wyjechała do Warszawy, a po pewnym czasie sam zniknął. Co się stało z Basią? Gdzie się podział jej partner? Ta sprawa od lat nie daje spokoju dziennikarzowi Michałowi Fajbusiewiczowi, który spotykał się z Barbarą Chrzczonowicz, gdy byli młodzi.

Michał Fajbusiewicz, a właściwie Marian Fajbusiewicz, to dziennikarz telewizyjny znany głównie z prowadzenia programu "Magazyn Kryminalny 997" w telewizji TVP2. To właśnie ta produkcja przyniosła mu rozpoznawalność. Ostatni odcinek kultowego programu został wyemitowany 15 czerwca 2023 r., a sam Fajbusiewicz nakręcił ich ponad 800. Dziennikarz znany jest również jako scenarzysta, realizator filmowy oraz autor - napisał książkę pt. "997. 100 niewykrytych zbrodni".

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Dlaczego w dokumentach imię Fajbusiewicza to Marian, a wszyscy mówią na niego Michał? Ma to związek z Barbarą Chrzczonowicz, która zaginęła w 1986 r.

Zobacz wideo

Życie miłosne Michała Fajbusiewicza. To ona zmieniła mu imię

W latach studenckich Fajbusiewicz był w związku z Barbarą Chrzczonowicz. Poznali się na rajdzie, podczas którego jej ówczesny narzeczony wypił za dużo alkoholu i szybko poszedł spać. Tamtej nocy Basia poszła do Fajbusiewicza i - jak sam wspominał w książce "Fajbus. 997 przypadków z życia" - przegadali razem całą noc. Po zakończeniu rajdu i powrocie do Łodzi otrzymał od Basi list miłosny, który był początkiem ich romantycznej relacji. Kobieta postanowiła jednak, że nie będzie mówić do swojego partnera po imieniu. Dlaczego?

 Powiedziała, że będzie się wstydziła powiedzieć w towarzystwie "Maniek, chodź tu", więc powiedziałem jej, że może mi imię wymyślić. I tak zostało 

- mówił Fajbusiewicz w wywiadzie programu "Oskarżam". Dziennikarz formalnie nigdy nie zmienił imienia, jednak dziś mało kto zwraca się do niego imieniem Marian.

Para była ze sobą dwa lata, jednak w czasie trwania związku zakochani nie widywali się zbyt często. Basia studiowała, a Michał był w wojsku. Dystans sprawił, że ich relacja się skończyła. Mimo to Fajbusiewicz przez wiele lat nie mógł zapomnieć o Basi.

Ta sprawa spędzała sen z powiek Fajbusiewiczowi. Zaginięcie Barbary Chrzczonowicz wstrząsnęło całą Polską

Michał Fajbusiewicz nie czuł do Basi urazy, jednak rozstanie nie było dla niego łatwe. Każde z nich szło dalej przez życie i rozwijało swoją karierę. Barbara Chrzczonowicz stała się dość rozpoznawalną osobą, ponieważ była korespondentką ogólnopolskiego "Dziennika Telewizyjnego". W czasie stanu wojennego straciła posadę w TVP. Wtedy jej głównym źródłem utrzymania stały się korepetycje z języka angielskiego, których udzielała na Politechnice Łódzkiej, gdzie redagowała gazetkę uczelnianą. Basia dorabiała sobie także w przedszkolu. Już od 16 roku życia wychowywała się sama, ponieważ jej rodzice dość szybko odeszli. Z tego też powodu nie mogła liczyć na wsparcie finansowe ze strony rodziny. Miała ciocię, jednak wolała być niezależna, dlatego szybko dorosła i ciężko pracowała.

Jak podaje expressilustrowany.pl, kobieta mieszkała w kamienicy przy ul. Kilińskiego 82 w Łodzi, a jej sąsiadem był Adam Antczak - dawny rzecznik prasowy łódzkiej policji. Mężczyzna poznał Basię, bo ta udzielała korepetycji jego synowi. Nagle kobieta przestała zjawiać się na umówionych lekcjach z uczniami, co wcześniej się nie zdarzało. W grudniu 1986 r. dziennikarka nagle znikła, a słuch po niej zaginął. Jej mąż twierdził, że Basia wyjechała do Warszawy. Czy aby na pewno?

Zagadka zaginięcia Basi Chrzczonowicz. Fajbusiewicz ma pewną teorię

Zaginięcie Barbary Chrzczonowicz było i pozostaje zagadką. Nikt nie wie na pewno, co stało się z kobietą, jednak niektórzy - tak jak Fajbusiewicz - mają swoje przypuszczenia. W jednym z wywiadów w cyklu kryminalnym programu "Oskarżam" przedstawił swoją teorię na ten temat. 

Basia któregoś dnia zniknęła z tej planety i do tej pory się nie odnalazła, a wszystko wskazuje na to, że została zamordowana i to chyba przez swojego partnera, który też się gdzieś rozmył i zniknął.

- mówił w wywiadzie Michał Fajbusiewicz. Portal se.pl pisze, że wiele osób uznawało męża Barbary Chrzczonowicz za głównego podejrzanego w tej sprawie. Przypuszczenia te nasiliły się, gdy wyszło na jaw, że wyjechał do Ameryki, tak jakby przed czymś uciekał. Fajbusiewicz poleciał na drugi koniec świata, aby znaleźć mężczyznę, jednak otrzymał nieoficjalną informację, że zmarł on w Meksyku w nieznanych okolicznościach. 

Czy Basia Chrzczonowicz została zamordowana? Sąsiedzi dziennikarki feralnego dnia mieli słyszeć awanturę

Fajbusiewicz wielokrotnie próbował dojść do prawdy, a jego śledztwa niemal za każdym razem prowadziły go do męża Basi. Jak podaje se.pl, dziennikarz dowiedział się, że Basia nie miała pojęcia o pobycie swojego ukochanego w więzieniu. Mężczyzna odsiadywał wyrok zamordowanie swojego ojca alkoholika. W książce "Fajbus. 997 przypadków z życia" można znaleźć więcej szczegółów o sprawie zaginięcia Barbary Chrzczonowicz.

Dowiedziałem się, że nawet nie przeprowadzono oględzin mieszkania. Mąż Baśki był chemikiem, więc krążyła i taka wersja, że rozpuścił jej ciało z kwasie. W noc poprzedzającą jej zniknięcie sąsiedzi słyszeli awanturę.

 - napisał Michał Fajbusiewcz w swojej książce. 

Więcej o: