Wysokość rachunków za energię elektryczną rośnie z miesiąca na miesiąc, odczuł już chyba każdy. Dodatkowo teraz do 2000 kilowatów na godzinę cena za energię elektryczną ma być o wiele korzystniejsza niż po przekroczeniu tego limitu. Wiele gospodarstw domowych może jednak mieć problem, by zmieścić się w wyznaczonym zużyciu. Nie dziwi więc, że szukamy oszczędności i coraz większą uwagę przywiązujemy do sprzętów nie tylko ekologicznych, ale również pomagających dopiąć comiesięczny budżet.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Od jakiegoś czasu na etykietach energetycznych przestały pojawiać się charakterystyczne plusy. Unia Europejska zdecydowała o powrocie do 7-poziomowej skali. Obejmuje ona symbole od A do G, przy czym klasa A i B to dwie najwyższe pozycje oznaczające całkiem nowe sprzęty, w których zastosowano wyjątkowo innowacyjną technologię przyjazną środowisku, pozwalającą jednocześnie w największym stopniu zaoszczędzić pieniądze użytkownika. Klasy C i D, obejmują dawną klasę A+++ oraz większość A++. To również są bardzo oszczędne urządzenia, pomagające w obniżeniu kosztów.
Klasy efektywności energetycznej z plusami, wciąż jeszcze są oznaczeniami używanymi przy wielu sprzętach energetycznych. Podczas zakupów nowego urządzenia możemy spotkać się z 10-punktową skalą obejmującą oznaczenia od A+++ do G, przy czym A oznacza najbardziej oszczędne. Do rzadkości należą już zresztą produkty z innych niż A kategorii. Informację o klasie energetycznej, do której przynależy dany sprzęt, zawsze znajdziemy na etykiecie urządzenia.
Podczas wyboru urządzenia AGD, powinniśmy się kierować nie tylko etykietami danego produktu informujące o zużyciu energii. Równie ważna jest efektywność, z jaką działa konkretne urządzenie. Istnieje powód, dla którego wybieramy zmywarkę, która – choć zużywa prąd – pomaga obniżyć zużycie wody. Podobnie jest z innymi sprzętami. Dobrze dobrane produkty pozwolą nie tylko obniżyć rachunki, ale też zachować efektywność.