Bez względu na miejsce i ilość odwiedzających, wszędzie panuje ten sam problem. Podróżni bywają niegrzeczni i ignorują zwyczaje i prawa zwiedzanych miejsc. Dwóch badaczy turystki z Nowej Zelandii, Ismail Shaheer i Neil Carr, przeanalizowali co najbardziej irytuje mieszkańców na postawie postów na ten temat z Reddita.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niektórym ludziom wydaje się, że niebezpieczeństw na wakacjach nie ma. Są oni zagrożeniem nie tylko dla siebie, ale również dla innych. Nie powinniśmy wychodzić na górskie wędrówki bez sprawdzenia pogody czy w nieodpowiednim obuwiu. Podobnie z dzikimi zwierzętami to, że są puchate, nie oznacza, że można je pogłaskać.
Jedną z rzeczy, która najbardziej oburza miejscowych, jest brak respektu dla ich norm kulturowych. Nie zachowanie odpowiedniego szacunku w miejscach świętych jak kościoły czy świątynie oraz przy sławnych zabytkach. Kompletne ignorowanie lokalnych zwyczajów również budzi negatywne emocje wśród mieszkańców.
Wszystko, co zakłóca codzienne życie, jest uciążliwe, a czasem trwale obniża jakość życia. Pamiętajmy, że bawiąc się w nocy na wakacjach, niektórzy mają ciszę nocną. Podobnie jest ze zwiedzaniem świątyń. Rozmowy podczas oglądania miejsc kultu czy robienie zdjęć podczas nabożeństwa jest po prostu brakiem szacunku.
Wiadomo, że będąc na wakacjach, chcemy uwiecznić to doświadczenie na zdjęciach. Musimy być jednak rozważni. Jeśli chcemy zrobić komuś zdjęcie, warto zapytać o pozwolenie. Wyczucie taktu, a nie przesada, jest tym, czego wymaga się podczas robienia zdjęć. Niektóre religie i kraje ograniczają możliwość robienia zdjęć.
Śmiecenie jest ogólnie przyjętym niekulturalnym zachowaniem. Skoro nie wyrzucamy śmieci pod własnymi drzwiami, dlaczego niektórzy śmiecą w innych miejscach? Fakt, że w okolicy nie ma kosza na śmieci, nie jest wytłumaczeniem. Anonimowość tłumu daje pokusę nietaktownego zachowania, którego w swoim mieście byśmy się nie dopuścili.