Najdroższy gołąb świata - kosztuje tyle samo, co willa z basenem na przedmieściach

Gołębie często stają się bohaterami memów, niektóre osoby pogardliwie nazywają je ''latającymi szczurami''. Nie wszyscy wiedzą, że za niektóre z nich uzyskuje się ceny, które mogłyby pozwolić na zakup willi z basenem. Ile kosztował najdroższy gołąb świata? Sprawdzamy.

Najdroższe gołębie pocztowe - Bolt, Armando i New Kim

Ile kosztował najdroższy gołąb pocztowy? Jeszcze kilka lat temu za rekordową sumę sprzedano gołębia o imieniu Bolt. Belgijski hodowca Leo Heremans musiał sprzedać swoją kolekcję z powodu choroby. Ptak nie na darmo otrzymał imię od nazwiska wybitnego sprintera. Właśnie zdolność szybkiego lotu okazała się w jego przypadku decydująca. Każdy hodowca marzy o tym, aby jego "wybitny gołąb" miał choć część genów po Boltcie. Ptaka zakupił chiński milioner za ogromną wówczas kwotę 300 tys. funtów, czyli ponad 1,5 miliona złotych. Efekt? Zrobił na tym świetny interes. Oczywiście Bolt najpewniej nie wziął już nigdy udziału w wyścigu - jego zadaniem stało się płodzenie drogocennego potomstwa. 

Kolejny flandryjskim gołębiem, który "rozbił bank", został w 2019 roku Armando. Kolejny raz nabył go chiński bogacz, który zgodził się zapłacić 1,25 miliona euro, czyli ponad 5 milionów złotych. Wysoka cena związana była z tym, że wystawienie takiego okazu na aukcję jest niezwykle rzadką okazją. Joel i Dieter Verschootowie, ojciec i syn hodujący od lat gołębie, byli zaskoczeni determinacją kupca. Przyznawali jednak, że spodziewali się ceny na poziomie ok. 500 tys. euro.

 

Bolt i Armando nie są już jednak najdroższymi gołębiami pocztowymi. W 2019 r. na pierwszym miejscu zagościła samica New Kim z Knesselare również leżącego w Belgii. Kosztowała 1,6 miliona Euro, czyli ok. 8 milionów zł. Samica została wcześniej ogłoszona "najlepszym młodym gołębiem w Belgii". Charakterystyczne, że taka kwota nie pojawiła się od razu, ale w toku zażartej licytacji rozpoczętej od 200 euro. Również ten ptak trafił do Chin.

Najdroższe gołębie świata. Super gołębie o zaskakujących możliwościach

Co łączy najdroższe gołębie świata? Być może oko laika nie dostrzeże w nich niczego poza tym, co z reguły charakteryzuje te ptaki. Oczywiście wyróżnia się różne kolory upierzenia, barwy tęczówki oraz bardziej lub mniej mocne budowy ciała. W rzeczywistości liczą się jednak geny, które pozwalają tym zwierzętom osiągać wspaniałe wyniki. Chodzi przy tym o wyścigi na różnych dystansach. 

Warto pamiętać o tym, że wyhodowany z gołębi skalnych ptak odznacza się wyjątkową zdolnością do powracania do gniazda z bardzo dużej odległości. Polscy hodowcy także oddają swoje zwierzęta na loty, których trasa liczy sobie nawet do 2000 km (np. z Barcelony). Gołąb pocztowy ważący 300 - 450 g potrafi mknąć z prędkością do nawet 94 km/h. Do gołębnika trafia zaś nawet z 2000 km. Warto o tym pamiętać wtedy, gdy przychodzi nam ochota na zawierzenie licznym internetowym memom na temat tych zwierząt.

Ile km najwięcej pokonał jeden gołąb? Podobno najdłuższy długodystansowy lot gołębia odbył się w 1931 r. Wówczas to jeden ptak przebył drogę z Francji do Wietnamu w 24 dni. Wyniosła ona w sumie 11,6 tys. km. To więcej niż ¼ obwodu kuli ziemskiej.

Zobacz wideo Papugi bez problemu radzą sobie z łamigłówkami

Najdroższy gołąb pocztowy w Polsce? Nie mamy się czego wstydzić

Hodowla gołębi popularna jest nie tylko w Belgii. Prawda, że z tym krajem związane są rekordy i historie całych rodzin zajmujących się tymi ptakami, jak choćby słynni bracia Janssen z Arendonk, których dzieje stały się niemal legendą w środowisku hodowców. Bardzo wysoko cenieni są jednak także polscy hodowcy, których tylko w przypadku gołębi pocztowych zarejestrowanych jest ok. 40 000. 

W naszym kraju hodowla gołębi pocztowych nierzadko jest kontynuowana z ojca na syna. Szczególnie silne tradycje obecne są w tym zakresie w niektórych regionach, takich jak Wielkopolska, Opolszczyzna czy Górny Śląsk. Współczesne gołębniki bardzo różnią się od tych sprzed lat. Często są to drogie i drobiazgowo przemyślane obiekty. Duże znaczenie przykłada się do takich kwestii, jak choćby wentylacja. W niektórych zainwestowano nawet np. w automatyzację ułatwiającą utrzymanie czystości. 

Jakie są najdroższe gołębie w Polsce? Próżno tu szukać tak drogich okazów, jak te z Flandrii, ale ceny i tak robią wrażenie. Nawet na popularnych serwisach można znaleźć oferty sprzedaży pojedynczych sztuk za 6 tys. zł i więcej. Nierzadko koszt całej odsprzedawanej hodowli to kilkadziesiąt tys. zł. Prowadzone są przy tym także specjalne aukcje. W materiałach z udziałem czołowych hodowców można znaleźć sugestie, że ceny uzyskiwane pomiędzy nimi są o wiele wyższe. 

Najdroższy gołąb świata. Co z etyką?

Hodowla gołębi, choć może być pasją kultywowaną z pokolenia na pokolenie, miewa też mroczne oblicza. Lotowanie ptaków, zwłaszcza na długie odległości, zawsze jest związane z ryzykiem tego, że zwierzę sobie nie poradzi. Część zagubionych osobników pojawia się w losowych gołębnikach napotkanych po drodze, ale dotyczy to raczej tych mniej cenionych okazów. System znakowania obrączkami sprawia, że mogą zostać rozpoznane i oddane właścicielom. Część ptaków ginie jednak bezpowrotnie.

Nie jest przypadkiem, że po najdroższe ptaki sięgają bogacze z Chin, krajów arabskich czy RPA. Ich dalsza hodowla może być bardzo dochodowa i stanowi sposób na lokatę kapitału. W przypadku Chin istotny jest jednak wątek hazardowy: wiadomo, że jest on w Państwie Środka zakazany. Wyścigi gołębi i ich bardziej lub mniej oficjalne obstawianie stanowi często substytut hazardu. Niestety, ale zwłaszcza podczas wyczerpujących maratonów wiele ptaków ginie.

Innym elementem budzącym kontrowersje jest sprawa samego przygotowania ptaków do lotów. Wiele z nich odpada podczas ćwiczeń. Niektóre są "usuwane", co w żargonie oznacza odsprzedanie innym hodowcom lub śmierć. Nawet w Polsce rozwinął się bardzo rozległy rynek suplementów i preparatów, które mają poprawić wyniki ptaków. W wielu przypadkach są to produkty faktycznie wspomagające zdrowie i formę ptaków, ale wielu hodowców próbuje pójść dalej - przedawkowując popularne preparaty lub np. na własną rękę szukając takich, których stosowanie jest dozwolone tylko pod nadzorem weterynaryjnym.  

Zobacz też: Najdziwniejsze zwierzęta świata - niektóre z nich wyglądem przypominają potwory ze "Stranger Things" [ZDJĘCIA]

Więcej o: