Janusza spotkasz zarówno na plaży, jak i w kosmosie. Asteroidę nazwano na cześć Polaka

Odkryto nową asteroidę, co ciekawe została nazwana na część Polaka. W kosmosie pojawił się Janusz. Okazuje się, że nadawanie nazw ciałom niebieskim nie jest prostym procesem. Istnieje wiele wytycznych związanych z ich nazewnictwem. Jakich? Wyjaśniamy!

Watykańskie Obserwatorium astronomiczne to jedno z najstarszych instytutów astronomicznych na świecie. W ostatnim czasie odkryło nowe asteroidy, które nazwano na cześć jezuickich działaczy placówki. Jednym z nich jest ksiądz jezuita z Polski. Sprawdź, kim jest jezuita z Polski.

Zobacz wideo Skąd się wzięliśmy? Czy jesteśmy sami? Webb rusza szukać odpowiedzi

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Odkryto nową asteroidę. Skąd wzięły się te ciała niebieskie?

Opisywany obiekt jest ciałem niebieskim, które osiąga raczej stosunkowo małe rozmiary. Jednak zdarza się, że mogą mieć nawet 1000 km średnicy. Planetoidy pojawiają się w okolicy Ziemi, a jej pole grawitacyjne sprawia, że ciało niebieskie dostaje się do ziemskiej atmosfery, co ludzie obserwują jako spadające gwiazdy. Do tej pory jednoznacznie nie potwierdzono, skąd wzięły się asteroidy. Istnieją jednak pewne przypuszczenia.

Planetoidy powstawały w początkowym okresie kształtowania się Układu Słonecznego. Powstać miałyby podobnie jak planety - z pierwotnej mgławicy.

- podaje portal odkrywcyplanet.pl.

Asteroida Janusz. Ciało niebieskie nazwane na cześć polskiego jezuity

Ksiądz jezuita Robert Janusz jest działaczem watykańskiego obserwatorium. Na jego cześć nazwano jedną z nowo odkrytych asteroid (asteroida 565184). W obserwatorium zajmuje się m.in. kwestiami informatycznymi.

Uczestniczy w międzynarodowym projekcie fotometrii CCD gromad gwiazd, w którym ważną rolę odgrywają dane uzyskane na Teleskopie Watykańskim VATT

- podaje oficjalna strona obserwatorium.

Nowe asteroidy zostały nazwane na cześć jezuitów. Ile lat trwa proces nazywania obiektów? 

Oprócz polskiego księdza planetoidy otrzymały również nazwy po m.in. papieżu Grzegorzu XII (Ugo Boncompagni). Jednak proces nazywania nowych obiektów niebieskich nie jest taki prosty i może trwać nawet kilkadziesiąt lat. Nadawaniem nazw zajmuje się Międzynarodowa Unia Astronomiczna. Jak podaje portal Vatican News, wybierając nazwę, nie można używać nazw zwierząt domowych, ani komercyjnych.

Więcej o: