20-letnia Dorota Kienast z we wsi Zboże była świeżo upieczoną absolwentką szkoły handlowej. Latem 1999 roku dorabiała w barze Danka nad jeziorem Mochel w Kamieniu Krajeńskim. 13 czerwca zaczynała pracę o godzinie 18. Tego wieczoru w barze odbywała się impreza muzyczna. Dorota obsługiwała klientów, a w chwilach przerwy tańczyła ze swoim chłopakiem Andrzejem. 20-latce miał się wówczas przyglądać mężczyzna w zielonej marynarce i jasnych spodniach.
Dorota skończyła pracę o 2 w nocy i wraz ze swoim chłopakiem poszła do dyskoteki Hades, która znajdowała się w lokalnym domu kultury. Para wyszła stamtąd około godziny 4. Andrzej chciał odprowadzić Dorotę do domu, ale dziewczyna stwierdziła, że to bez sensu, bo tylko on ma przy sobie rower. Andrzej pożyczył jej swój jednoślad, na którym Dorota ruszyła w kierunku domu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
20-latka jechała drogą krajową 25. Minął ją patrol policji, który jechał w kierunku Płocicza. Mundurowi objechali wieś, a następnie wrócili tą samą drogą. Wówczas Doroty już nie spotkali.
13 czerwca z policjantami skontaktował się ojciec Doroty, który zgłosił, że jego córka nie wróciła do domu po pracy. Zaczęły poszukiwania, które nie trwały długo. Kolejnego dnia przy DK25 znaleziono ciało Doroty oraz rower, na którym jechała. Początkowo policjanci podejrzewali, że dziewczynę potrącił samochód. Wskazywały na to fragmenty czerwonego lakieru znalezione na miejscu zdarzenia. Sekcja zwłok 20-latki pokazała jednak, że funkcjonariusze byli w błędzie.
Z wyników badań wynikało, że przyczyną śmierci Doroty było uduszenie. Sprawca użył czegoś delikatnego, być może apaszki. Śledczy wykluczyli motyw seksualny zbrodni, bo na ciele 20-latki nie znaleziono śladów gwałtu. Co więcej, sprawca niczego nie ukradł - nie zabrał biżuterii Doroty, zostawił też portfel, który młoda dziewczyna miała w plecaku.
Podejrzenia szybko padły na Alojzego P. mieszkańca Sępólna, który w dniu śmierci Doroty był w barze Danka.
Był nam znany z incydentów dotyczących podglądania młodych kobiet. Było ich co najmniej kilka. Podglądał również własne dzieci. Jak ustaliliśmy, mężczyzna na dyskotece był ubrany w zieloną marynarkę i jasne spodnie. Kiedy wykonywaliśmy przeszukanie miejsca jego pracy, to znaleźliśmy tam właśnie taką odzież, ale wypraną w jakichś silnych środkach chemicznych. Dlatego jako materiał dowodowy była ona dla nas bezużyteczna. Wszystkie ślady biologiczne zostały zniszczone. Zatrzymywaliśmy go dwukrotnie na 48 godzin, był badany na wariografie. Byliśmy przekonani, że to on, ale dla sądu i prokuratury liczą się tylko twarde dowody
– wspominał Jerzy Nowiński, były detektyw wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie, który zajmował się sprawą śmierci Doroty. Jego słowa cytuje portal krajna.com.pl.
Twardych dowodów, których oczekiwał wymiar sprawiedliwości, nie udało się znaleźć. Śledczy zabezpieczyli materiał spod paznokci ofiary, ale ówczesna technika nie pozwalała na ustalenie, czy w wyskrobinach znajduje się DNA sprawcy. 19 kwietnia 2000 roku śledztwo w sprawie zabójstwa Doroty umorzono.
Mijały lata, a policjanci regularnie wracali do zbrodni, do której doszło przy drodze w Płociczu. Przełom nastąpił po niemal 22 latach. Dzięki rozwojowi technologii policjanci po raz kolejny przebadali zgromadzony materiał. Wynik był jednoznaczny.
Podczas ponownych, przeprowadzonych kilkukrotnie badań, biegłym udało się ujawnić materiał genetyczny, zaś jego profil okazał się być zgodny z profilem Alojzego P.
- potwierdziła prokurator Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, której wypowiedź cytuje "Fakt".
Policjanci odnieśli sukces, ale sprawca nie stanął przed sądem. Portal NaTemat.pl podaje, że Alojzy P. zmarł na COVID-19 kilka miesięcy przed przełomowym odkryciem śledczych. Nie można jednak chyba powiedzieć, że morderca doczekał końca swych dni w spokoju.
Są zeznania jednej z osób z kręgu rodziny, które mówią, że on chyba gdzieś tam z tyłu głowy cały czas to miał i w jakiś sposób miał wyrzuty sumienia
- powiedziała prokurator Agnieszka Adamska-Okońska w podkaście Morderstwo (nie)doskonałe.