Urszula Ziemska

Redaktorka serwisów HP Core: wiadomosci.gazeta.pl, next.gazeta.pl, kultura.gazeta.pl

Z portalem Gazeta.pl współpracuje od kwietnia 2018 roku. Jest członkinią zespołu SEO, pełni rolę wydawczyni, researcherki i redaktorki. Studiowała kulturoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim i Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, ukończyła studia podyplomowe z edytorstwa na Uniwersytecie Pedagogicznym im. Komisji Edukacji Narodowej w tym samym mieście. Po pracy chętnie udziela się społecznie. Współpracowała m.in. z Fundacją Klamra, Pracownią Aktywności Obywatelskiej, Human Library Polska oraz Siecią Obywatelską Watchdog Polska. Prywatnie jest miłośniczką zwierząt, górskich wycieczek i literatury non-fiction.

  • Ta sprawa przypomina historię Tomasza Komendy. 'Jest to ewenement na skalę światową'

    Ta sprawa przypomina historię Tomasza Komendy. "Jest to ewenement na skalę światową"

    Radosław K. i Patryk R. zostali skazani na 25 lat więzienia za to, że zabili wałbrzyskiego antykwariusza. Policjant, który był związany z tą sprawą, jest jednak pewny, że to nie oni są sprawcami. Napisał 46-stronicowy raport, w którym wskazywał na błędy w śledztwie. Nie ma rzeczowych dowodów, które wskazywałyby na winę młodych mężczyzn, są za to zeznania świadka incognito, który twierdził, że rozpoznał jednego z nich po "charakterystycznych ruchach gałek ocznych". Ruchy te miał dostrzec z 17 metrów.

  • Został skazany za poćwiartowanie zwłok kolegi. Jego obrońcy twierdzą, że przeszedł przemianę

    Został skazany za poćwiartowanie zwłok kolegi. Jego obrońcy twierdzą, że przeszedł przemianę

    Gdy Witold Z. stanął przed wymiarem sprawiedliwości po 21 latach od popełnienia brutalnego zabójstwa, usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Prokuratura twierdziła, że to kara "rażąco niska" i doprowadziła do tego, że mężczyzna został skazany na dożywocie. Obrona Z. uważa z kolei, że nie ma dowodów na jego winę i domaga się jego uniewinnienia. Kasację w tej sprawie rozpatrzy Sąd Najwyższy.

  • Od lat czeka, aż Emilia wróci do domu. 'Serce boli, po prostu. Ale myślę, że żyje'
  • Dwie butelki wina i borowiki w occie. Nierozwiązana zagadka zabójstwa poety

    Dwie butelki wina i borowiki w occie. Nierozwiązana zagadka zabójstwa poety

    Gdy Zdzisław nie otworzył Markowi drzwi, ten był zdziwiony. W końcu przyjechał do niego z innego miasta, byli umówieni. Gdy wychodził z kamienicy, zauważył, że okna w mieszkaniu Zdzicha są otwarte. Próbował zajrzeć do środka, krzyczał, ale nic to nie dało. Wówczas postanowił wezwać siostrę swojego kolegi, Alicję. Gdy przyszła, udało im się jedynie uchylić drzwi do mieszkania Zdzisława. Zobaczyli wówczas, że ten leży bez życia na podłodze.

  • Szydzą, że wygląda jak 'delikatny kwiatuszek'. Kim była tajemnicza księżniczka z wąsikiem?
  • 'Chyba zabiłem dziewczynę'. Twierdził, że zatłukł Dominikę, bo usłyszał głos diabła
  • Zabójca Doroty przez 22 lata 'ukrywał się' w pierwszym tomie akt. Nigdy nie stanął przed sądem

    Zabójca Doroty przez 22 lata "ukrywał się" w pierwszym tomie akt. Nigdy nie stanął przed sądem

    Dorota Kienast zginęła w drodze z dyskoteki do domu. Jechała rowerem, niedługo przed tym, jak została zaatakowana, mijał ją patrol policji. Gdy funkcjonariusze znaleźli jej zwłoki, mieli problem z ustaleniem motywu zbrodni, ale przypuszczali, kto mógł skrzywdzić 20-latkę. Przez lata nie mogli dowieść winy podejrzanego, bo w układance zabrakło jednego puzzla. Zagadkę rozwiązali dopiero po 22 latach.

  • Powiedział, że zabił 10-letnią Kristinę i... poprosił o hamburgera. Myślał, że przechytrzy policję

    Powiedział, że zabił 10-letnią Kristinę i... poprosił o hamburgera. Myślał, że przechytrzy policję

    Tą sprawą żyła cała Polska. Po tym, jak znaleziono ciało 10-letniej Kristiny z Mrowin i przeprowadzono wyniki sekcji zwłok, prokuratura ogłosiła, że dziewczynka mogła paść ofiarą pedofila. Szybko okazało się, że sprawca zbezcześcił zwłoki dziecka, żeby zmylić śledczych. Przestępca myślał, że zadbał o każdy szczegół i skutecznie odsunął od siebie podejrzenia, ale się przeliczył. Gdy policjanci wieźli go do aresztu, osadzeni krzyczeli: "Wieszaj się!", "Będziesz zdychał". Nagranie wrzasków, które można było usłyszeć tego dnia w Świdnicy, wciąż można znaleźć w sieci.

  • Mówił, że sprawdzi licznik, a potem zabijał z zimną krwią. Uwagę świadków przykuwała jego czapka

    Mówił, że sprawdzi licznik, a potem zabijał z zimną krwią. Uwagę świadków przykuwała jego czapka

    "Inkasent" zaatakował trzy razy i za każdym razem działał według tego samego scenariusza. Pukał do domu swoich ofiar, mówił, że chce spisać dane z liczników, prosił o rachunki za prąd, a potem oddawał trzy strzały w kierunku ofiary. Zwracał na siebie uwagę, bo nosił duże buty i czapkę, z którą nie rozstawał się nawet latem, ale mimo to nie udało się ustalić, kim jest. Jaki motyw kierował seryjnym mordercą, którego tożsamości nie znamy do dziś?

  • Najmniejsza mniejszość etniczna w Polsce. Wszyscy Karaimi mogliby się spotkać na jednym weselu

    Najmniejsza mniejszość etniczna w Polsce. Wszyscy Karaimi mogliby się spotkać na jednym weselu

    - Za każdym razem, gdy przeglądałam się w lustrze, myślałam o moich przodkach, po których odziedziczyłam tę charakterystyczną brodę. I nietypowe dla kobiet szerokie ramiona. Jakby tatarskie - opowiedziała w rozmowie z "National Geographic" Anna Sulimowicz, turkolożka z Uniwersytetu Warszawskiego. Naukowczyni wybrała się w podróż do Halicza, skąd pochodził jej tata, Karaim. To dzięki tamtejszej społeczności stworzyła drzewo genealogiczne i poznała "niemal wszystkich Karaimów polskich z ostatnich kilku pokoleń".

  • 'Weź trochę morfiny, kochanie. Będziemy się dobrze bawić'. Była pielęgniarką, a przynosiła śmierć
  • Gdy klękał przed swoim grobem, myślał, że to zabawa. Koledzy Maćka wszystko zaplanowali
  • Czy Edyta podzieliła los pięciu autostopowiczek spod Bełchatowa? Prawdę znają tylko rzeki

    Czy Edyta podzieliła los pięciu autostopowiczek spod Bełchatowa? Prawdę znają tylko rzeki

    Iwona, Danuta, Anna, Edyta i Kamila zginęły w podobnych okolicznościach. Wiele wskazuje na to, że wszystkie wsiadły do samochodu niebezpiecznego mężczyzny, który później zamordował je z zimną krwią, a następnie wrzucił ich zwłoki do rzeki. Czy Edyta Wedler, która wciąż uznawana jest za zaginioną, zginęła w ten sam sposób? W tej sprawie więcej jest pytań niż odpowiedzi.

  • Zostali zamordowani, bo pomogli Żydom. Słowa, które podkreślili w Biblii, wiele o nich mówią

    Zostali zamordowani, bo pomogli Żydom. Słowa, które podkreślili w Biblii, wiele o nich mówią

    Była zima, gdy do domu Wiktorii i Józefa Ulmów z Markowej zapukał Saul Goldman i jego synowie. Żydzi potrzebowali pomocy - szukali miejsca, w którym mogliby się schować przed niemieckimi żandarmami. Ulmowie mieli wówczas sześcioro dzieci, najmłodsze z nich urodziło się zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Wiedzieli, że ukrywając Żydów, ryzykują życiem, a mimo to wyciągnęli do nich pomocną dłoń. Po tym, jak Ulmowie zginęli, w ich domu znaleziono Biblię, w której podkreślili dwa fragmenty - tytuł podrozdziału: "Przykazanie miłości. Miłosierny Samarytanin" i zdanie: "Albowiem jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż byście mieli za to zapłatę?".

  • Spacerował po lesie i rozcinał żaby. Gdy Paulina zniknęła, podejrzenia padły na niego

    Spacerował po lesie i rozcinał żaby. Gdy Paulina zniknęła, podejrzenia padły na niego

    Pani Ewa otrzymała od córki dziwnego SMS-a. "Mieszkanie mamy na teraz. Chcę trochę czasu dla siebie na własne życie. Żeby spróbować żyć sama. Byłabym wdzięczna za jakieś dwa miesiące bez kontaktu" - miała napisać Paulina. Rodzice dziewczyny uznali, że coś jest nie tak i zgłosili zaginięcie 22-latki. Dwa miesiące później okazało się, że nigdy już jej nie zobaczą.

  • 'Wróć, wszystko się ułoży' - apelował do zaginionej żony. Gdy o niej mówił, używał już czasu przeszłego

    "Wróć, wszystko się ułoży" - apelował do zaginionej żony. Gdy o niej mówił, używał już czasu przeszłego

    Dzień po tym, jak Grażyna K. zaginęła, jej mąż wyjechał z kraju. Chętnie udzielał wywiadów, przekonywał, że byli zgodną parą. Śledczy nie uwierzyli w jego zapewnienia, dotarli też do nagrania, z którego wynikało, że małżeństwo Grażyny i Czesława K. nie było udane. Detektyw Bartosz Weremczuk przyznał jednak, że najbardziej zaskoczyło go to, co Czesław zrobił w miejscu, w którym znaleziono ciało jego żony.

  • Zabił sąsiadkę i znieważył jej zwłoki. 7 lat wcześniej zaginęła jego siostra. Co się stało z Iwoną?
  • Szkielet Aliny znaleziono w zaroślach. Czy autor tajemniczych wpisów naprawdę coś wie?

    Szkielet Aliny znaleziono w zaroślach. Czy autor tajemniczych wpisów naprawdę coś wie?

    Alina szła do rodziców na niedzielny obiad, gdy zniknęła bez śladu. Po półtora roku od zaginięcia 28-letniej pielęgniarki, jej szkielet znalazł mężczyzna, który oczyszczał pasy przeciwpożarowe w pobliżu stawów rybnych. 24 lata później w sieci pojawił się komentarz, który może okazać się przełomowy dla sprawy. "Sprawca nie żyje" - napisał użytkownik używający pseudonimu UUTYR.

  • 'To było wszystkim we wsi dziwne'. Zwłoki Zdzisława i Haliny znaleźli w spalonym aucie
  • 'Mama jest chora i leży cała w krewce'. Zanim zginęła, Ula działała tak, jakby chciała zostawić ślad