Shadow roots to zyskujący popularność trend, dzięki któremu nie musisz tak często farbować włosów, gdyż efekt, który uzyskujemy po zabiegu koloryzacji, zostaje z nami na dłużej. Do jakich kosmyków pasuje najbardziej oraz jak go wykonać? Sprawdź.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Shadow roots to trend, zyskujący coraz większą popularność w internecie i wśród gwiazd, który stosowały już między innymi Elizabeth Olsen, czy siostry Kardashian. Jest to specjalna technika koloryzacji włosów, która polega na pofarbowaniu jedynie odrostów kolorem zbliżonym do naszego naturalnego. Dzięki temu odcień u nasady kosmyków będzie płynnie przechodził w kolor, który już mamy. Zaletami tego triku jest to, że siwe włosy i odrosty są praktycznie niewidoczne, a co za tym idzie możemy o wiele rzadziej poddawać się zabiegowi koloryzacji. Technikę możemy stosować co pół roku, a nawet dłużej. Ponadto shadow roots dodają fryzurze objętości i tworzy naturalne "przejście" między naturalnym kolorem kosmyków a tym farbowanym.
Na pytanie, komu pasuje technika shadow roots, możemy odpowiedzieć krótko: każdemu. Jest ona bowiem wyjątkowo uniwersalna i nadaje się do wszystkich rodzajów włosów: możemy używać jej niezależnie od długości, tekstury, czy koloru pasm. Świetnie wygląda zarówno u osób z jasnymi włosami, jak i u brunetek, czy szatynek. Możemy równie dobrze zastosować shadow roots, wychodząc z farby, którą mamy już na włosach. Najlepiej jednak metoda będzie widoczna przy fryzurach o średniej długości oraz tych jeszcze nieco dłuższych. Dzięki nieregularnemu farbowaniu pasemka będą wyglądały na świeże i naturalnie rozświetlone słońcem. Doskonale shadow roots prezentuje się także przy falowanych kosmykach, potęgując wrażenie objętości i podkreślając naturalność włosów.