Mimo że w Polsce od pewnego czasu nie ma srogich i długich zim, to jednak zdarzają się dni, w których temperatura spada. W tym momencie w samochodzie mogą wystąpić usterki. Dlatego warto przygotować się na ewentualne problemy. Sprawdź, jakie niebezpieczeństwa mogą zdarzyć się zimą i przede wszystkim dowiedz się, jak ich uniknąć. Warto jednak dowiedzieć się, jak poradzić sobie z ich naprawą, jeżeli już się pojawią.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Do problemu z przeskokiem rozrządu może dojść podczas uruchamiania samochodu na zaciąg. Taka sytuacja może się pojawić w momencie, w którym sprzęgło zostanie zbyt szybko puszczone przy zbyt niskim biegu. Bezwładny w tym momencie rozrząd może przyczynić się do powstania ogromnej siły na łańcuchu, że istnieje szansa na przeskok. Objawem takiej sytuacji jest problem z uruchomieniem silnika. Aby uniknąć kosztownej naprawy, najlepiej rozpędzić pojazd do 30 km/h i na 3. biegu puścić sprzęgło.
Zimą używanie kabli rozruchowym jest zdecydowanie częstsze. Jeżeli musisz wspomóc swój samochód, pożyczając prąd od innego pojazdu, uważaj na spalenie diod prostowniczych w alternatorze, które może zdarzyć się w samochodzie "dawcy". Kiedy doszło do spalenia, to w pojeździe osoby pomagającej zaświeci się kontrolka ładowania. Koszt naprawy może wynieść nawet 1500 zł. Można jednak tego łatwo uniknąć. Podczas "pożyczania prądu" samochód dawcy, silnik powinien być uruchomiony.
Ładowanie akumulatora nie wydaje się niebezpieczne. Okazuje się jednak, że może być inaczej. Podczas ładowania akumulatora, unosi się nad nim wodór, dlatego trzeba zwrócić uwagę, aby w pobliżu nie było żadnego źródła ognia. W przeciwnym wypadku może dojść do wybuchu. W takiej sytuacji konieczna będzie wymiana akumulatora na nowy. Żeby nie narazić się na dodatkowe koszty, należy zadbać o cyrkulację powietrza w pomieszczeniu i absolutnie nie zbliżać się do ładowanego akumulatora z ogniem, np. zapalonym papierosem.