Serial komediowy "Teoria wielkiego podrywu" został zakończony w 2019 roku. Dopiero w ostatnim czasie jednak temat produkcji powrócił na pierwsze strony gazet. Wszystko przez jednego z widzów, który dopatrzył się pewnych nieprawidłowości w odcinku, który ujrzał światło dzienne niemalże 15 lat temu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Cała sprawa ma dotyczyć dwóch gwiazd Bollywood - Aishwarya Rai i Madhuri Dixit. Ich wierny fan dopatrzył się w serialu "Teoria wielkiego podrywu" złego traktowania płci pięknej, w tym tzw. mizgonii, czyli pogardy i nienawiści wobec kobiet oraz ich dyskryminacji. Analityk polityczny Mithun Vijay Kumar wystosował więc pozew wobec platformy. Chodzi konkretnie o odcinek, w którym bohaterowie produkcji dywagują na temat wyglądu pań. Jego zdaniem padły słowa, które nie powinny mieć miejsca. Mianowicie: w jednej ze scen drugiego sezonu "Teorii wielkiego podrywu" wyemitowanego w 2008 r. Sheldon (Jim Parsons) uznał, że "Aishwarya Rai to Madhuri Dixit dla biedaków", z kolei jego kolega Raj (Kunal Nayyar) dodał, że "Aishwarya Rai to bogini", a Madhuri Dixit to jedynie "trędowata prostytutka". Mithun Vijay Kumar poszedł do sądu, w celu wymuszenia na platformie Netflix usunięcia odcinka, w którym padły zdanie sugerujące brak szacunku wobec kobiet.
Pomimo tego, iż "Teoria wielkiego podrywu" była pierwotnie transmitowana przez CBS, a obecnie w Polsce można ją obejrzeć na innych platformach, to pozew został skierowany w stronę Netflixa. Jego autor twierdzi, iż dialog pomiędzy bohaterami płci męskiej nie powinien mieć miejsca, a taki scenariusz jest niedopuszczalny. Wypowiedziane przez nich słowa można uznać za przejaw dyskryminacji, seksizmu i niechęci wobec kobiet, co w rezultacie jest promowane przez wspomnianą platformę. W jego opinii Netflix nie powinien dopuścić do takiej sytuacji. W tej sprawie głos zabrał również prawnik Mithun Vijay Kumar.
Mój klient jest głęboko zaniepokojony negatywnym wpływem, jaki takie treści mogą mieć na społeczeństwo, w szczególności utrwalaniem szkodliwych stereotypów i dyskryminacją kobiet
- wyjaśnił adwokat Kumara, cytowany przez portal teleshow.wp.pl.