Mikoryza pozytywnie wpływa na wzrost borówki, jej kondycję, odporność na choroby oraz ilość owców. Aby cieszyć się obfitymi plonami, zastosowanie jej może okazać się konieczne. Jak to prawidłowo zrobić i jakich efektów oczekiwać? Oto co warto wiedzieć.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Mikoryza to nic innego jak współżycie korzeni roślin z grzybami mikoryzowymi, które występują w glebie. W tym przypadku korzyści są obustronne, gdyż grzyby pobierają od roślin substancje niezbędne do rozwoju i wegetacji, a przy okazji ułatwiają im pobieranie wody oraz innych składników zawartych w podłożu. Taka symbioza gwarantuje szybki i prawidłowy wzrost. Niestety w większości ogrodów mikoryza naturalnie nie występuje, co jest wyjątkowo krzywdzące dla borówki amerykańskiej.
Dla tej rośliny mikoryza jest bardzo ważna, ponieważ ona sama posiada bardzo płytki system korzeniowy, który nie zawiera korzeni włośnikowych, zdolnych do pobierania wody i soli mineralnych z gleby. Dzięki mikoryzie borówka amerykańska ma łatwiejszy dostęp do niezbędnych składników pokarmowych. Z tego powodu warto sięgnąć po tzw. szczepionki mikoryzowe, które dostępne są w każdym sklepie ogrodniczym. Najlepiej stosować je na młode korzenie podczas sadzenia borówek. Najpierw należy przygotować roztwór mikoryzy i namoczyć w nim korzenie, a dopiero po tym wsadzić roślinę w ziemię. Jeżeli chcesz zastosować mikoryzę do starszych borówek, musisz zrobić małe otwory w ziemi i wpuścić do nich roztwór, tak aby dostał się on do korzeni. Zabieg najlepiej wykonać wiosną lub jesienią.
Dla borówki amerykańskiej mikoryza jest istotna, ponieważ: