-
Konstytucja PL nie zabrania małżeństw jednopłciowych - tak orzekł naczelny sąd administracyjny, jednocześnie oddalając transkrypcję małżeństwa zawartego w Portugalii. "HISTORYCZNE ORZECZENIE NACZELNEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO W SPRAWIE MAŁŻEŃSTW JEDNOPŁCIOWYCH W sprawie legalizacji naszego małżeństwa
-
lat, którzy z reguły szybko się orientowali, że coś jest bardzo nie tak, a jednak trwali w małżeństwie. "Dla dobra dzieci", dlatego, że ? szczególnie w kobietach ? jest dużo strachu, "jak ja sobie sama poradzę", oraz obawy, "co ludzie powiedzą".
-
Jestem ciekawa jak to jest u was z prezentami po 25 ,30 latach małżeństwa. U nas jest tak dopóki w domu są dzieci to dajemy dzieciom prezenty .Sobie mąż żona nie bardzo. Jakoś nie myślimy o tym. Na bieżąco kupujemy dla siebie to co potrzebujemy. Zawsze po świętach sobie coś kupię. Jak spotkam coś
-
Facet 36 lat, 80kg, 180 cm, brunet. W miarę przystojny, wysportowany, inteligentny. W moim związku nie ma ognia, jest za to rutyna i bieg za pieniądzem, która wszystko rujnuje, nie ma przygody, zaciekawienia? poszukuję kochanki, do rozmów, bliskości, pieszczot, seksu. Nie jestem sponsorem. Szukam
-
Nie będziemy z mężem mieli dzieci. Chcieliśmy, ale stan zdrowia nam nie pozwala. Ile znacie udanych małżeństw bez dzieci? Co sprawia, że to małżeństwo jest udane? My po ślubie jesteśmy kilka lat, ale znamy się kilkanaście. Czuje, że wkrada się rutyna :(
-
Trafiłam przez przypadek na stronę organizacja "Spotkania malżeńskie". Okazało się, że to jakaś organizacja religijnych fanatyków. Prowadzący zajecia to małżeństwa jak i kapłani i siostry zakonne. To zapewne te same małżeństwa które opowiadają głupoty na naukach przedmałżeńskich. Nie linkuje ale
-
Od ponad 8 lat żyję w tzw " białym małżeństwie " i mam już tego serdecznie dość . Dlaczego ? Postaram się wyjaśnić w prywatnej wiadomości . Jestem pewien że na pewno są panie którym brakuje intymności , ciepła , pieszczot , erotyzmu , zmysłowości Zainteresowane panie proszę o kontakt prywatny na
-
Widzę, że funkcjonuje taki głupi stereotyp, że nic tak nie trzyma ludzi w małżeństwie jak wspólny kredyt mieszkaniowy. Skąd takie idiotyczne przekonanie, skoro przecież każdy chyba wie, że mieszkanie obciążone kredytem, można w razie rozwodu sprzedać bez najmniejszego problemu. Pomijam tutaj skrajne
-
Im jestem starsza tym mniej widzę plusów, a więcej minusów i potencjalnych problemów. Tak odnośnie wątku o domu i kawalerce, ale i wielu innych. Małżeństwo = kula u nogi i ból głowy. Swoim dzieciom najchętniej chyba będę wybijała z głów takie pomysły. Przekonajcie mnie, że jest inaczej.
-
Hejka ,doskwiera ci rutyna w małżeństwie? Lub nie masz z kim porozmawiać? To zapraszam do mnie . Tomasz 37 lat Pozdrawiam